Następne dwa punkty do kolekcji - KS Warszawianka - Włókniarz Konstantynów Łódzki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotnie spotkanie okazało się zwycięskie dla Warszawianki. Zespół Tomasza Porzezińskiego pokonał szóstego w tabeli Włókniarza.

Pierwszą połowę zdominowała całkowicie Warszawianka, można było nawet powiedzieć, że gra toczyła się do jednej bramki. Zespół gości zdobył zaledwie cztery punkty w przeciągu trzydziestu minut, w tym jeden z rzutu karnego. Powodem tak słabego wyniku w pierwszej połowie były m.in. bardzo skuteczne interwencje bramkarzy Warszawianki - Jakuba Stolarskiego oraz Jakuba Kłosa, a także efektywna gra w ofensywie. Wszystko to sprawiło, że zespół gości stracił zimną krew i nieco nerwowo rozgrywał każdą kolejną akcję, która kosztowała go utratę piłki, bądź konieczność opuszczenia przez zawodnika boiska na czas dwóch minut. Zespół Warszawianki konsekwentnie kontynuował ustaloną wcześniej grę oraz wykorzystywał błędy popełniane przez przeciwnika, co zaowocowało zakończeniem pierwszej części spotkania 19:4 dla stołecznej ekipy.

Wydawało się, że Włókniarzowi ciężko będzie się podnieść po druzgocącej porażce w pierwszej połowie. Jednak po przerwie, gra podopiecznych Pawła Kraski drastycznie się poprawiła, można było zauważyć wolę walki, której w minionych trzydziestu minutach zabrakło. Przebudzenie Włókniarza w trzydziestej trzeciej minucie meczu, nie wystarczyło jednak, aby pokonać drużynę z Warszawy, która śmiało można stwierdzić, że w końcówce meczu grała nieco ospale. Mecz nie należał do zbyt trzymających w napięciu, choć wykonanych zostało parę efektywnych zagrań. Autorem jednego z nich był Paweł Przykuta, który niczym Siódmiak na MŚ w meczu z Norwegią, zdobył punkt rzucając z samego końca boiska, do bramki przeciwnika. W zespole Warszawianki ciężko było wyróżnić najlepszego zawodnika meczu, wszyscy zagrali na równym poziomie. Podobnie było w zespole gości, w którym to prawie każdy z graczy zdobył przynajmniej jedną bramkę. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 33:17.

Przed Warszawianką następny sprawdzian już za tydzień. Stołeczna drużyna zagra na wyjeździe z UKS Prusem Siedlce.

KS Warszawianka - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki 33:17 (19:4)

KS Warszawianka: J.Kłos, J.Skorek 2, M. Podobas 2, M.Szmulik 1, P.Kwiatkowski (młodszy) 3, A.Prokop 4, P.Przykuta 9, M.Zasikowski 5, J.Stolarski, K.Łagowski 1, J. Soja 2, M.Prokop, H.Obydź 2, K.Juszczyk 2, B.Troński, P.Kwiatkowski (starszy) Karne: 9/9 Kary: 4 min

KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki: K.Superson, M.Knol 2, M.Kubiak 2, A.Urbańczyk 1, P.Główczyński, K.Dzikowski 1, Ł.Jasiński 1, B.Kosma 1, T.Rutkowski 1, D.Stępień, M.Opara 3, G.Brański, M.Oklejak, D.Przybysz, F.Jencz 3, M.Kaczorowski 2 Karne:1/2 Kary: 16 min

autor: ZP

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
kibic1000s
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czemu sa relacje z wygranych meczy warszawy a gdzie relacje z meczu w wieluniu(przegrany) i remisu z plockiem. Cwaniaki warszawskie tylko z wygranych opisuja typowe zachowanie warzawiaka cwania Czytaj całość