Remis na szczycie - relacja z meczu KSZO Odlewnia Ostrowiec - MTS Chrzanów

Wygrać minimum trzema bramkami - to był optymalny plan dla zespołu KSZO Odlewnia Ostrowiec, by myśleć o bezpośrednim awansie do I ligi. Nie udało się go zrealizować.

W pierwszym meczu rozgrywanym w Chrzanowie, zawodnicy KSZO Odlewnia Ostrowiec przegrali 32:34, a po czternastu kolejkach, oba zespoły miały na swoim koncie po 26 punktów i uchodziły za głównych faworytów do dwóch pierwszych miejsc w rozgrywkach IV grupy II ligi piłki ręcznej. Bezpośredni awans do I ligi uzyska bowiem tylko zespół z pierwszego miejsca. Druga ekipa ligi będzie musiała dodatkowo stoczyć mecze barażowe.
 
Początek spotkania pokazał, że stawka pojedynku sparaliżowała oba zespoły. Gospodarze rozpoczęli od straty, strzale Macieja Jeżyny w poprzeczkę i błędu w ataku. Pierwsza bramka padła dopiero w 3 minucie, a jej strzelcem był Tomasz Zacharski z MTS Chrzanów. Gospodarze opanowali emocje i po 10 minutach gry prowadzili 6:3. Po kwadransie gry podopieczni trenera Zbigniewa Tłuczyńskiego mieli rzut karny, jednak nie wykorzystali go i w kolejnej akcji goście doprowadzili do remisu po 7. Przed przerwą przewaga KSZO to malała, to rosła, jednak w tym fragmencie gry rywale nie mogli złapać punktowego kontaktu, a na przerwę schodzili z czterobramkową stratą.

Po zmianie stron, przez sześć minut toczyła się gra bramka za bramkę. Od stanu 20:15, cztery kolejne bramki zdobyli goście, na co gospodarze odpowiedzieli trzema
celnymi rzutami pod rząd. Dało to wynik 23:19. W ciągu kolejnej minuty oba zespoły dorzuciły po dwie bramki, po czym gra KSZO stanęła w miejscu. W kolejnych dwunastu minutach MTS Chrzanów zdobył dziesięć bramek, podczas gdy gospodarze zaledwie jedną. Tym samym na pięć minut przed końcową syreną, MTS Chrzanów prowadził 31:26.

Zawodnicy KSZO ruszyli raz jeszcze do ataku, choć sytuacja wydawała się już beznadziejna. Tym razem masę błędów w ataku popełnili jednak goście, dzięki czemu gospodarze zmniejszyli stratę i na 14 sekund przed końcem spotkania, gdy przegrywali jedną bramką, o czas poprosił szkoleniowiec KSZO.

Dziesięciosekundową akcję gospodarzy zakończył celnym rzutem Paweł Świeca. Goście zdecydowali się co prawda na rzut ze środka, jednak minął on światło bramki i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami, które w perspektywie awansu z pierwszego miejsca, w lepszej sytuacji na trzy kolejki przed końcem ligi stawia drużynę z Chrzanowa.
  
KSZO Odlewnia Ostrowiec - MTS Chrzanów 33:33 (16:12)

KSZO: Szewczyk, Drabik - Mroczek 4, Zdziech, Dziura, Kieloch 1, Jeżyna 7, Kubisztal 6, Afanasjev 6, Biskup 1, Fugiel 2, Świeca 5, Pomiankiewicz 1.
Kary: 10 min.
Karne: 4/3.

MTS: Dudek, Wiatr - Zajdel 2, Żydzik 7, Rola 3, Zacharski 3, Wierzbic, Cupisz 6, Kirsz 4, Stroński 4, Skoczylas 4, Mucha.
Kary: 12 min.
Karne: 4/3.
Sędziowie: Paweł Podsiadło, Adam Świostek (Radom).

Widzów: 300.

Komentarze (10)
TOS
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No a ja podaję , że w decydującym momencie trener nie wziął czasu, że trener dokonał niepotrzebnej zmiany zawodników, że za późno oddał do bramki Szewczyka ,że niepotrzebnie ściągnął Jeżynę z b Czytaj całość
avatar
Simson
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dlaczego beznadziejna? 
TOS
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
beznadziejna rozmowa 
TOS
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:/ 
avatar
Simson
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz