Kontuzje liderów problemem MMTS-u. "Brakuje doświadczenia"

W niedzielę MMTS Kwidzyn zmierzy się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Czy podopiecznym Krzysztofa Kotwickiego, pomimo problemów kadrowych, uda się pokonać niżej notowanego rywala?

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

W tym sezonie zespół MMTS-u Kwidzyn nie omijają kontuzje. Od dłuższego czasu niezdolni do gry są dwaj podstawowi zawodnicy Maciej Mroczkowski i Michał Peret. Bez swoich filarów MMTS będzie musiał sobie radzić przynajmniej do końca rundy zasadniczej. To poważne osłabienie kwidzyńskiego zespołu.

Przed MMTS-em niezwykle trudna końcówka fazy zasadniczej, która zadecyduje o tym, czy brązowy medalista mistrzostw Polski zdoła zakwalifikować się do fazy play-off. Nieobecność kwidzynian w najlepszej ósemce należałoby uznać za porażkę tego zespołu, który w ostatnich latach na dobre zagościł na podium. Problemy kadrowe mogą jednak pokrzyżować szyki podopiecznym Krzysztofa Kotwickiego.

Brak środkowego rozgrywającego oraz kołowego sprawia, że na tych pozycjach trener nie ma praktycznie pola manewru. Tomasz Klinger i Wiktor Jędrzejewski są mocno eksploatowani, nie mają okazji do odpoczynku. W decydujących spotkaniach sezonu szkoleniowiec zapewne nie pokusi się o eksperymentalne ustawienie. Młodym zawodnikom musi zatem wystarczyć zdrowia, by wywalczyć z MMTS-em miejsce w najlepszej ósemce.

- Odpadnięcie dwóch podstawowych zawodników decyduje o tym, że zespół może nie od razu jest gorszy, ale brakuje tego doświadczenia, zimnej głowy. Ja występuję na środku rozegrania pierwszy sezon, także jestem taki dziki. Maciej Mroczkowski gra już trzynasty sezon w ekstraklasie. Dysponujemy jednak takim składem i powinniśmy grać jak najlepiej - powiedział Tomasz Klinger w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×