Mecz z MMTS-em Kwidzyn był bardzo dobry w wykonaniu Górnika Zabrze, zwłaszcza w ofensywie. Trójkolorowi z dużą łatwością wyszli w pierwszej połowie na dziesięciobramkowe prowadzenie, ale zamiast po przerwie przewagę powiększać w drugiej części gry mocno spuścili z tonu.
Fakt ten nie zadowalał graczy zabrzańskiej drużyny. - Fajnie nasza gra wyglądała zwłaszcza przed przerwą. Trochę za bardzo odpuściliśmy w drugiej połowie, bo powinniśmy dowieźć to wysokie prowadzenie do końca i dobić przeciwnika. Gdzieś w głowach siedziało nam, że kadra jest wąska i trzeba się trochę oszczędzać, bo za tydzień czeka nas arcyważne dla układu tabeli spotkanie w Głogowie - wyjaśnia Michał Kubisztal, gracz Górnika.
Mecz z kwidzynianami śląska drużyna bardzo dobrze rozegrała taktycznie. - Udało nam się w pierwszej połowie odskoczyć i potem kontrolować wynik spotkania. Nie pozwoliliśmy Kwidzynowi rozwinąć skrzydeł i ta konsekwencja w naszej postawie jest budująca. Udało nam się dowieźć punkty bez nerwówki i z optymizmem patrzymy w przyszłość - wskazuje były reprezentant Polski.
Przed drużyną Patrika Liljestranda dwa niezwykle ważne w kontekście układu sił tabeli przed play off z SPR Chrobrym Głogów i KS Azotami Puławy. - W Głogowie czeka nas najważniejsze wyjazdowe spotkanie tej wiosny. Gdzieś od 40 minuty meczu z Kwidzynem myślami byliśmy już przy tym spotkaniu, przez co było w naszej gry mało handballu, ale jestem przekonany, że w meczu z Chrobrym determinacji nam nie zabraknie - zapewnia lider ekipy z hali przy ul. Wolności.