Ostatnie tygodnie są bardzo udane dla lewoskrzydłowego Górnika Zabrze - Bartłomieja Tomczaka. Świadczy o tym chociażby ostatni mecz z MMTS-em Kwidzyn, w którym rzucił 9 bramek, grając na stuprocentowej skuteczności, czym w dużej mierze przyczynił się do wygranej Górnika 39:34.
Górnik to trzeci klub Tomczaka w PGNiG Superlidze. Wcześniej bronił barw Zagłębia Lubin i Vive Targi Kielce. Po odejściu z trzeciej drużyny ostatniego finału Ligi Mistrzów, podpisał roczny kontrakt z Górnikiem Zabrze, gdzie prezentuje się wyśmienicie, co odbija się szerokim echem w handballowym światku. Czy zatem były reprezentant Polski zostanie na dłużej w śląskim zespole?
- Bardzo dobrze czuję się w zespole Górnika. Mamy dobry zespół, który w ostatnim czasie spisuje się bardzo dobrze. Wciąż jesteśmy w grze o pierwszą czwórkę, co najlepiej o tym świadczy - mówi 29-letni skrzydłowy, który nie ukrywa, że chciałby zostać na dłużej w Zabrzu.
- Mam ważny kontrakt do czerwca tego roku. Jestem w stałym kontakcie z prezesem Kmiecikiem i rozmawiamy na temat przedłużenia umowy. Nie będę jednak ukrywał, że mój menadżer przedstawił mi też kilka ciekawych ofert z innych klubów. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia, maksymalnie dwóch, okaże się gdzie zagram w przyszłości - tłumaczy Tomczak, dla którego priorytetem jest jednak udany finisz Górnika w rozgrywkach PGNiG Superligi.
- Aktualnie skupiam się na najbliższych meczach Górnika. To jest najważniejsze. Przed nami arcyważne spotkanie z Chrobrym Głogów. Wygrana jednej z drużyn przybliży ją do trzeciego miejsca w tabeli, a w finalnej części sezonu do walki o brązowy medal - kończy jeden z najlepszych strzelców rozgrywek ligowych.
Modlę się teraz żeby w ich ślady nie udał się Łucak.