Zagrali dla kibiców - relacja z meczu KPR Legionowo - Vive Targi Kielce

Szczypiorniści Vive Targów Kielce przy wypełnionych po brzegi trybunach pokonali na wyjeździe KPR Legionowo. Gospodarzom w starciu z mistrzami Polski tanio skóry jednak nie sprzedali.

Beniaminek na utytułowanego rywala z zębem rzucił się od pierwszych minut. Po ekipie Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka nie było widać ani śladu respektu dla mistrzów Polski, choć już w premierowych akcjach próbowali oni straszyć gospodarzy efektownymi, indywidualnymi akcjami. W ten właśnie sposób Sebastiana Zaporę pokonywali Piotr Chrapkowski i Denis Buntić. Gospodarze w odpowiedzi obijali słupki oraz poprzeczkę, przez co to rywale po dziesięciu minutach prowadzili różnicą jednego trafienia.

Przy stanie 4:5 trzy z rzędu akcje ofensywne zniweczył Michał Prątnicki, a rywale w kontrach i szybkich atakach byli bezlitośni. Gospodarze straty potrafili jednak odrabiać skutecznie, w czym udział miał zwłaszcza świetnie tego dnia dysponowany Tomasz Pomiankiewicz. Doświadczony zawodnik w ciągu pierwszego kwadransa do bramki strzeżonej przez Venio Loserta trafiał cztery razy, dwukrotnie strząsając ponadto kurz z poprzeczki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Obok Pomiankiewicza swoje do wyniku tradycyjnie dołożył Witalij Titow, a nieźle w bramce prezentował się Sebastian Zapora, który kilka razy w trudnych sytuacjach powstrzymywał rywali. W ekipie kieleckiej ciężar zdobywania bramek rozkładał się na cały zespół. Trener Talant Dujszebajew konsekwentnie tasował składem, szukając różnych rozwiązań, atak kielczanom długimi momentami się jednak nie kleił.

Budowę bramkowej przewagi Vive rozpoczęło po przerwie, w czym pomogło kielczanom kontrowersyjne wykluczenie Pomiankiewicza. Cztery trafienie z rzędu zaliczył Ivan Cupić, a szansę na skuteczny kontratak zaprzepaścił Paweł Albin, dzięki czemu w trzydziestej ósmej minucie zespół Dujszebajewa prowadził już różnicą siedmiu trafień.

Mistrzowie Polski z minuty na minutę grali coraz swobodniej, a różnica dzieląca obie ekipy rosła. Na kwadrans przed końcową syreną piach w tryby kieleckiej machiny sypać zaczął dopiero Tomasz Rybicki, którego dobre interwencje zbudowały legionowian. Kapitalne wejście w mecz zanotował Łukasz Wolski, w sześciu kolejnych akcjach zaliczając pięć (!) trafień oraz asystę. To, że dwa punkty pojadą do Kielc, ani przez moment nie ulegało w sobotni wieczór wątpliwości. Obie ekipy stworzyły jednak w Arenie Legionowo ciekawe i miłe dla oka widowisko, za które nagrodzone zostały gromkimi oklaskami.

KPR Legionowo - Vive Targi Kielce 24:33 (11:14)

KPR: Zapora, Rybicki - Prątnicki, Pomiankiewicz 4, Kasprzak 1, Albin, Dzieniszewski 1, Bałwas 1, Bulej 1, Titow 8/1, Wuszter, Wolski 5, Milewski 3, Suliński.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.

Vive: Losert, Szmal - Strlek 1, Chrapkowski 5, Musa 2, Rosiński 3, Buntić 1, Cupić 4/1, Jachlewski 2, Bielecki 3/1, Aguinagalde 7, Zorman 1, Olafsson 4, Grabarczyk.
Karne: 2/3.
Kary: 4 min.

Kary: KPR - 8 min. (Pomiankiewicz - 4 min., Bulej, Wuszter - 2 min.) oraz Vive - 4 min. (Olafsson, Grabarczyk - 2 min.).
Widzów: 1700.

Komentarze (10)
avatar
maca12
9.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat pochodzę z Przemyśla. Sytuacja Czuwaju była bez precedensu, tak fatalnie przygotowanego klubu do Superligi nie było więc porównywanie KPR do Czuwaju to przesada choć i jednych i drugich Czytaj całość
avatar
maca12
9.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niezmiernie interesuje mnie czy zarząd KPR-u zamierza zrobić coś z fatalną sytuacją drużyny. Hasło póki piłka w grze mogą mówić działacze z Opola i Piotrkowa, którzy w porę poczynili konkretne Czytaj całość
avatar
HBL
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielka szkoda kontuzji Manu Strleka ! Fatalna informacja w kontekście konfrontacji z RNL. Tym bardziej że sypie się nowy system obrony !! Kurde ale pech !! Trzeba życzyć szybkiego powrotu do pe Czytaj całość
avatar
SUPER FAN
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziwne że nie słychać kibiców najlepszej drużyny w Polsce. 
endriu122
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Legionowo za walkę.Brawo Paweł .