- Do 15 minuty to były wyrównane zawody. Potem udało się nam zdominować drużynę gości i mecz potoczył się pod nasze dyktando - powiedział na pomeczowej konferencji szkoleniowiec mieleckiej ekipy. Czeczeńcy trochę ospale rozpoczęli rywalizację z Zagłębiem, w pewnym momencie przegrywając nawet 4:7. Potem jednak zespół trenera Noch wrzucił wyższy bieg i przejął inicjatywę.
W starciu z lubińską drużyną Czeczeńcy świetnie zagrali przede wszystkim w defensywie. Mielczanie w ciągu pierwszego kwadransa spotkania stracili siedem bramek, w pozostałej części meczu pozwalając rywalom na zdobycie jeszcze jedynie piętnastu trafień.
- Ogromy wpływ na to miała obecność Mirosława Gudza. Niejednokrotnie mówiliśmy, że przy naszym systemie gry ze środkiem obrony są problemy. Dzisiaj w końcu wrócił i ta jakość była widoczna, bo straciliśmy bodajże dwadzieścia dwie bramki, czyli w tym sezonie najmniej - dodał Noch.
W ocenie szkoleniowca PGE Stali właśnie twarda gra w defensywie i kilka skutecznych interwenci golkiperów zapewniło mielczanom cenne zwycięstwo. - To dzięki temu wyciągnęliśmy mnóstwo bardzo prostych kontrataków i mecz ułożył się już do przerwy - zakończył. Czeczeńcy dzięki zwycięstwu umocnili się na 7. miejscu w tabeli i na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego są już praktycznie pewni gry w play-offach.