Grzegorz Tkaczyk: Cieszymy się z utrzymania serii

Zawodnicy Vive Targów Kielce po raz kolejny wygrali ze swoim odwiecznym rywalem, Orlen Wisłą Płock. - To był fajny mecz, było w nim dużo walki - mówił po spotkaniu Grzegorz Tkaczyk.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Szczypiorniści z Kielc po raz kolejny nie dali szans Nafciarzom i w zaległym meczu 16. kolejki PGNiG Superligi pokonali ich 34:26. Oba zespoły musiały radzić sobie z osłabieniami. W szeregach Vive Targów Kielce nie wystąpili Krzysztof Lijewski, Zeljko Musa i Manuel Strlek. Z kolei płocczanie zagrali bez Marcina LijewskiegoNikoli Eklemovicia i Zbigniewa Kwiatkowskiego.

- To był fajny mecz. Obie drużyny przystąpiły do niego ze sporymi problemami kadrowymi. Myślę, że generalnie spotkanie było dobre, było sporo walki. W pierwszej połowie zagraliśmy dobre zawody, odskoczyliśmy na siedem bramek, później wkradło się rozluźnienie, a Wisła nas dogoniła na cztery trafienia. To był ten słabszy okres i w końcówce znowu panowaliśmy na boisku. Z osiągniętej przewagi można być zadowolonym - powiedział po meczy rozgrywający kieleckiej ekipy, Grzegorz Tkaczyk.

Dominacja Vive nad odwiecznym rywalem z Płocka sprawia, że podnoszą się głosy czy mecze między tymi zespołami można nadal nazywać "Świętą wojną". Co na ten temat sądzi Tkaczyk?

- Najważniejsze, że wygraliśmy i kolejny raz pokonaliśmy Orlen Wisłę Płock. Nie mnie oceniać czy to nadal "Święta wojna". Te mecze zawsze wyzwalają u kibiców i zawodników dużo emocji. Fajnie się gra takie spotkania, a my się cieszymy, że utrzymujemy naszą serię i nadal jesteśmy zespołem lepszy. Teraz są play-offy i trzeba to potwierdzić - podsumowuje popularny "Młody".

KS Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 34:26

Czy mecze między Vive Targami Kielce a Orlen Wisłą Płock nadal zasługują na miano "Świętej wojny"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×