Start przed potyczką z broniącymi pucharu Miedziowymi nie stoi na straconej pozycji, elblążanki już raz w tym sezonie znalazły bowiem sposób na pokonanie drużyny trener Bożeny Karkut. We własnej hali szczypiornistki z Elbląga wygrały aż 34:28, w rewanżowym meczu w Lubinie ulegając KGHM Metraco Zagłębiu różnicą czterech bramek (26:30).
- Mimo że po wynikach wydaje się, że te zwycięstwa były takie dość znaczne, to z przebiegu meczu wyglądało to trochę inaczej - wspomina trener Startu Antoni Parecki.
Pracujący również z reprezentacją kraju szkoleniowiec spodziewa się trudnego zadania i jak sam zaznacza, przed pierwszym gwizdkiem trudno wskazać faworyta rywalizacji. - Na neutralnym terenie dyspozycja dnia będzie miała ogromny wpływ na wynik. Myślę, że to będzie bardzo zacięty mecz i jak to się mówi, mądrzejszy ogra mniej mądrego. Zobaczymy kto będzie cieszył się w sobotę - dodaje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Parecki wyznał ponadto, że jego drużyna nie będzie próbowała zaskoczyć w żaden sposób lubińskiej ekipy nowymi schematami gry. - Nie jesteśmy w stanie tak zmienić dokładnie czegoś specjalnie na mecz Pucharu Polski. Tradycyjnie postawimy na mocną obronę i dobrze funkcjonującą kontrę - zapewnia szkoleniowiec elblążanek.
Początek spotkania Startu z Zagłębiem o godz. 16:00. Dwie godziny później rozegrany zostanie drugi mecz półfinałowy, w którym gospodynie, SPR Pogoń Baltica Szczecin zmierzą się z Vistalem Gdynia.