Daniel Waszkiewicz: Zostały trzy wygrane, potem zastanowimy się co dalej

Po kolejnej wysokiej wygranej, szczypiornistów Wybrzeża czeka bardzo trudny mecz wyjazdowy. Zagrają oni w Malborku z Polskim Cukrem-Pomezanią i Daniel Waszkiewicz wie, że to bardzo mocny zespół.

W sobotę Wybrzeże Gdańsk grało u siebie z Meblami Wójcik Elbląg. Rywal to obecnie szósty zespół ligi, jednak czerwono-biało-niebiescy zwyciężyli aż 37:22. - 15 bramek różnicy nie powinno teoretycznie sprawiać żadnego problemu, ale nie do końca to było nasze granie i nie byliśmy zadowoleni z naszej postawy. W drugiej połowie było dużo sytuacji, których nie powinno być i musimy nad tym popracować - powiedział krytyczny dla swoich zawodników Daniel Waszkiewicz.

Podczas spotkania aż trzech elblążan doznało kontuzji. Czy mecz był aż taki ostry? - Szkoda, że do czegoś takiego doszło, ale taka jest piłka ręczna i w tej dyscyplinie coś takiego się zdarza. Z naszej strony może było ostro, ale i elblążanie nie grali najłagodniej. Żal mi tych chłopaków, szczególnie Mikołaja Kupca, który odniósł kontuzję w pierwszej połowie. Uważam jednak, że był to przypadek, a nie celowy faul. Piłka ręczna to męska gra - zauważył doświadczony szkoleniowiec.

W tym roku Wybrzeże gra o wiele lepiej niż w ubiegłym, co widać po wynikach. - Staramy się grać naszą grę - taką, żeby coraz bardziej iść do przodu. Na razie o Superlidze nie myślimy. Zostały nam trzy mecze do wygrania, a potem będziemy spokojnie się zastanawiać co dalej - przyznał Waszkiewicz, który wciąż musi rotować składem ze względu na kontuzje. W sobotę podczas spotkania z Polskim Cukrem-Pomezanią w Malborku najprawdopodobniej do składu wróci trenujący już z zespołem Krzysztof Mogielnicki. Gorzej wygląda sprawa mającego złamany palec Piotra Papaja oraz Łukasza Rogulskiego mającego problemy z plecami. - Chcemy, żeby wrócili oni jak najszybciej. Potrzebujemy ich i gramy od dłuższego czasu w osłabionym składzie. Na pewno czeka nas trudny mecz i trzeba sobie to uświadomić. Pomezania jest u siebie bardzo mocna. My musimy poprawić grę na tyle, by przez 60 minut grać agresywnie i szybko - stwierdził Daniel Waszkiewicz.

Komentarze (0)