Bez rewolucji w PGE Stali Mielec

PGE Stal Mielec może już powoli przygotowywać się do kolejnego sezonu w PGNiG Superlidze. Tej wiosny Czeczeńcom pozostała walka o prestiż i piąte miejsce mistrzostw Polski.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Lato na Podkarpaciu było w miarę spokojne. Szeregi zespołu zasilili Nikola Dzono, Antonio Pribanić i Michał Adamuszek, a oferty nowych pracodawców przyjęli Damian Krzysztofik, Adam Babicz oraz Paweł Gawęcki. Zmiany były więc istotne, do rewolucji jednak nie doszło. Ostrożnie do kadrowych przetasowań włodarze mieleckiego klubu zamierzają podejść także tym razem.

- Od dłuższego czasu dużo pracujemy nad kadrą, którą będziemy dysponować w przyszłym sezonie. O konkretnych decyzjach poinformujemy wówczas, kiedy zostaną one ostatecznie podjęte. Moim zdaniem dojdzie do tego jednak raczej dopiero po sezonie. Zmiany oczywiście będą, ale na pewno nie rewolucyjne - zapewnia ze spokojem trener Czeczeńców, Paweł Noch.

Kilka tygodni szeregi zespołu uzupełnił Michał Obiała. Na kolejne nazwiska przyjdzie nam jeszcze poczekać, a duże znaczenie może mieć to, które zespoły pożegnają się z PGNiG Superligą.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Istotne dla włodarzy PGE Stali będzie także przedłużenie kontraktów z zawodnikami obecnie występującymi w Mielcu. Wraz z końcem sezonu umowy z klubem wygasają bowiem ponad połowie zawodników. Wśród nich znajduje się między innymi Damian Kostrzewa, którego nazwisko jakiś czas temu wiązano z Zagłębiem Lubin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×