Udany sezon Pogoni, mimo krótszej ławki

Na 4. miejscu zakończyli sezon zasadniczy szczypiorniści Gaz-System Pogoni Szczecin. - Myślę, że ogólnie, pomimo wielu modyfikacji, jest to udany sezon - ocenia Paweł Biały.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Dwanaście zwycięstw, dwa remisy i osiem porażek. To bilans, z jakim zameldował się na koniec sezon zasadniczego zespół z Grodu Gryfa. Rzutem na taśmę Gaz-System Pogoń Szczecin wskoczyła na 4. lokatę, co, w porównaniu do pierwszej rundy, jest spadkiem o jedną pozycję. - Nie udało nam się być wyżej z wiadomych powodów. 3 kontuzje spowodowały, że cały nasz sposób na prowadzenie gry musieliśmy zmodyfikować. Każda taka modyfikacja kosztuje. Ciężko się gra czterema skrzydłowymi w 8-9 ludzi. Nie było szans na to, by oczekiwać bardzo dobrych wyników - nie ukrywa sternik Gazowników Paweł Biały.

- Fajnie, że w meczach z Vive, Wisłą czy Zagłębiem pokazaliśmy, że nawet w ośmiu potrafimy powalczyć i te wyniki nie były tak jednoznaczne. Z Azotami się nie udało, ale sądzę, że był to efekt trzech dni przerwy po ostatnim ciężkim spotkaniu. My nie doszliśmy do siebie, rywal miał 16 ludzi, rotował składem. Myślę, że ogólnie jest to udany sezon. Musimy teraz dużo popracować z tymi, którzy przyszli - dodaje nasz rozmówca.

W decydującej fazie zespół ze stolicy województwa zachodniopomorskiego spotka się z bardzo wymagającym rywalem - KS Azotami Puławy. - Najłatwiej byłoby chyba trafić na Chrobrego Głogów, tak mi się wydaje, dlatego, że najlepiej nam się z nimi gra. Niestety nasza sytuacja spowodowała, że straciliśmy to 3. miejsce. Na pewno byłoby łatwiej, ale też nie można o nich źle mówić, bo Chrobry też potrafi grać. W sporcie wszystko jest możliwe. Mam tylko nadzieję, że kibice dopiszą i naprawdę nam pomogą i, że nasza gra będzie bardzo dobra. Mamy trzy tygodnie na to, żeby wyjść, zagrać i zwyciężyć - podsumowuje Biały.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

To i trochę więcej w materiale poniżej (autor filmu Kuba Hajduk)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×