Lubelscy Akademicy narzescie zwycięscy - relacja z meczu AZS UMCS Lublin - Anilana UŁ PŁ Łódź

Po dwudziestu trzech kolejkach szczypiorniści AZS-u UMCS Lublin odnieśli pierwsze zwycięstwo na parkietach I ligi gr. B. W sobotę ekipa Jakuba Ignaszewskiego pokonała Anilanę UŁ PŁ Łódź 28:27.

Wygrana lublinian zrodziła się jednak w bólach, pierwsze minuty rywalizacji należały bowiem w pełni do przyjezdnych. Anilana od początku spotkania górowała nad Akademikami, po pięciu minutach prowadząc już 4:1, a w ciągu kolejnych dziesięciu minut powiększając przewagę do sześciu trafień. Po kwadransie walki walczący o utrzymanie łodzianie wygrywali już 10:4 i wszystko wskazywało na to, że sięgną po łatwą wygraną.

Podopieczni Jakuba Ignaszewskiego jeszcze przed przerwą rzucili się jednak do odrabiania strat. Szczypiorniści AZS-u UMCS korzystając na lekkiej nonszalancji rywali zaczęli zmniejszać prowadzenie Anilany, z czasem zbliżając się nawet i na trzy trafienia. W 25. minucie łodzianie wygrywali jeszcze 16:9, ale do szatni zeszli z czterema bramkami przewagi (17:13), po tym jak gospodarze dorzucili dwie bramki tuż przed końcową syreną.

Po zmianie stron Akademicy poszli za ciosem, systematycznie zbliżając się do rywali. Sygnał do pogoni dał młody Jakub Buksiński, który wcielił się w rolę lidera drużyny pod nieobecność kontuzjowanego Tomasza Lewtaka. Świetne zawody rozgrywał też bramkarz Adam Świerszcz. - W drugiej połowie zanotował kilka interwencji z rzędu, co w sporej mierze przyczyniło się do końcowego wyniku - powiedział po meczu kierownik AZS-u, Mateusz Woźniak.

Dobre interwencje Świerszcza pozwoliły Akademikom wrócić do gry. Anilana przez ponad dziesięć minut nie zdobyła bramki, w efekcie czego gospodarze ze stanu 20:23, wyszli na prowadzenie 24:23. Końcowe minuty rywalizacji to gra bramka za bramkę. Więcej zimnej krwi na decydujące fragmenty zachowali lublinianie, którzy za sprawą Michała Dziemiacha rozstrzygnęli losy spotkania na swą korzyść.

Anilana porażką z outsiderem grupy B poważnie skomplikowała swoją sytuację ligową. Jeśli w niedzielę Zagłębie Sosnowiec wygra z AZS-em Przemyśl, wówczas łodzianie definitywnie spadną na drugoligowe parkiety. W innym wypadku w dwóch ostatnich kolejkach sezonu będą mieli jeszcze szansę na awans na pozycję barażową.

AZS UMCS Lublin - Anilana PŁ UŁ Łódź 28:27 (13:17)
AZS UMCS:

Kiciak, Świerszcz - Buksiński 9, Baranowski 5, Brodziak 4, Dziemiach 4, Kowalik 4, Graboś 1, Preissner 1, Frycz, Kłoda, Kondraciuk.
Kary: 10 min.

Anilana: Chmurski - Pałasiak 6, Witkowski 6, Jakubiec 5, Wawrzyniak 4, Helman 2, P. Rutkowski 2, Surosz 1, Wypych 1, Grzegorczuk, Janczak, Misiak, P. Rutkowski.
Kary: 6 min.

Kary: AZS UMCs - 10 min. (Kłoda - 6 min., Brodziak - 4 min.); Anilana - 6 min. (Surosz - 4 min., Janczak - 2 min.).

Sędziowali: Michał Chodorek oraz Paweł Popiel.

Widzów:
50.

Komentarze (2)
Saha
13.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pan trener stawia tylko na kilku zawodników, ma swoją wizje która sie nie sprawdza. Praktycznie tym samym zespołem odpadł w ćwierćfinałach Mistrzostw Polski, gdzie miał znaleźć sie w scisłej ós Czytaj całość
avatar
fancio10
13.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co jest przyczyną tak słabej dyspozycji tej drużyny? W normalnych klubach to prawdopodobnie już by poleciał trener a tu nic jak święta krowa.Pewnie jeszcze za tak słabą grę trener wini chłopców Czytaj całość