21-letni skrzydłowy obecnych rozgrywek nie może zaliczyć do wyjątkowo udanych. Daszek dobre występy przeplata trochę słabszymi, a jego przeciętna forma strzelecka z początku sezonu sprawiła, że pierwszym wyborem trenera Krzysztofa Kotwickiego na prawym skrzydle został Mateusz Seroka.
Mimo słabszej formy Daszek otrzymał powołanie od selekcjonera polskiej reprezentacji Michaela Bieglera na kwietniowy turniej w Lublinie, gdzie pokazał się ze świetnej strony w kończącym zmagania meczu z Czechami. 21-latek zdobył 8 bramek i był najlepszym strzelcem biało-czerwonych. - Moja sytuacja w klubie w ostatnich tygodniach była jaka była, rozmawiałem o tym z trenerem Bieglerem i ten zapewnił mnie, że tutaj będę miał szansę odbudowania się. Po takim występie, czuję się mega odbudowany - mówił po tamtym spotkaniu.
Mecz z Czechami potwierdził spore możliwości młodego skrzydłowego i w pewnym stopniu stał się kartą przetargową w jego rozmowach nt. nowego kontraktu z kwidzyńskim klubem. Nie wiadomo jednak, czy Daszek zdecyduje się zostać w MMTS-ie. - Sprawa jest cały czas otwarta. Fajnie ułożyło się z tym występem w kadrze. Będę rozmawiał z klubem, MMTS ma pierwszeństwo, ale sprawa nie jest jeszcze przesądzona - dodał.