Wyrównana gra bramka za bramkę toczyła się do dziesiątej minuty. Później na parkiecie karty zaczęli rozdawać gracze SC Magdeburg, mający w swoich szeregach dobrze dysponowanego rzutowo prawoskrzydłowego, Roberta Webera oraz kapitalnie broniącego Gerriego Eijlersa i w 21. minucie spotkania było już 12:7 dla Gladiatorów.
Co więcej - w odstępie zaledwie piętnastu sekund na ławkę kar powędrowali Matthias Flohr oraz Torsten Jansen i gospodarze stanęli przed wyborną okazją do wypracowania jeszcze bardziej okazałej zaliczki. Hamburczycy okres gry w podwójnym osłabieniu zdołali jednak przetrwać bez poważniejszych konsekwencji, na co mocno zapracował Marcus Cleverly. Kilka skutecznych interwencji Duńczyka pod koniec pierwszej połowy sprawiło, że do przerwy zespół Uwe Jungandreasa schodził przy prowadzeniu 15:11, choć w 28. minucie było już 15:9.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Gladiatorzy kapitalnie rozpoczęli natomiast drugą odsłonę, błyskawicznie odskakując na różnicę siedmiu trafień - 19:12 (33'). Najlepsza drużyna Starego Kontynentu minionego sezonu popełniała szereg prostych strat wskutek świetnie działającej defensywy Magdeburga, a gdy Jure Natek w 42. minucie rzucił na 22:16, poirytowany Martin Schwalb poprosił o czas. Trzy szybko zdobyte bramki przez HSV Hamburg uciszyły nieco kibiców zgromadzonych w GETEC Arenie. Jak się jednak okazało, był to wyłącznie łabędzi śpiew hamburczyków.
Koncertowo między słupkami spisywał się bowiem Eijlers, w ofensywie pewnymi punktami byli Weber oraz Bartosz Jurecki. Reprezentant Polski w 54. minucie wyprowadził swój zespół na 28:22. Końcówka spotkania była koncertowa i niezwykle zabójcza w wykonaniu Magdeburga. Gospodarze pewni wygranej zaserwowali swoim kibicom efektowną "wrzutkę", którą zwieńczył Yves Grafenhorst. To było jednak preludium do tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 60 sekund, podczas których Gladiatorzy rzucili 3 bramki(!), kładąc HSV na łopatki.
Koncertowe zawody rozegrali Gerrie Eijlers (17 obron) oraz Robert Weber (11 trafień). Bardzo dobry występ zaliczył także Bartosz Jurecki, szczególnie aktywny w drugiej partii. SC Magdeburg dzięki wygranej umocnił się na siódmym miejscu w Bundeslidze. W środowy wieczór (godz. 20.15) sympatyków handballu czeka prawdziwa uczta - w SAP Arenie wicelider rozgrywek Rhein-Neckar Löwen podejmie mistrza Niemiec, THW Kiel.
SC Magdeburg - HSV Hamburg 33:25 (15:11)
SC Magdeburg:
Eijlers (17 interwencji), Quenstedt - Weber 11, Jurecki 4, Grafenhorst 4, Kneer 4, Bezjak 3, Musche 2, Rojewski 2, Natek 1, van Olphen 1, Haaß 1.
Kary: 8 min. (4 min. - Rojewski, 2 min. - van Olpehn, Haaß).
HSV Hamburg: Bitter (7 interwencji), Cleverly (5 obron) - Canellas 6, Lindberg 5, Duvnjak 4, Nilsson 4, Pfahl 2, Djordjić 2, Lacković 1, Marković 1, Jansen, Dominiković, Flohr, Hens.
Kary: 6 min. (2 min. - Flohr, Jansen, Duvnjak).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SG Flensburg-Handewitt | 32 | 30 | 0 | 2 | 905:731 | 60 |
2 | THW Kiel | 32 | 29 | 0 | 3 | 949:754 | 58 |
3 | SC Magdeburg | 32 | 25 | 0 | 7 | 956:824 | 50 |
4 | Rhein-Neckar Loewen | 33 | 23 | 2 | 8 | 942:838 | 48 |
5 | Fuechse Berlin | 32 | 19 | 0 | 13 | 886:851 | 38 |
6 | MT Melsungen | 32 | 19 | 0 | 13 | 866:849 | 38 |
7 | Bergischer HC | 31 | 17 | 2 | 12 | 814:796 | 36 |
8 | Frisch Auf! Goeppingen | 32 | 16 | 2 | 14 | 851:846 | 34 |
9 | HC Erlangen | 32 | 13 | 2 | 17 | 801:825 | 28 |
10 | TSV GWD Minden | 32 | 13 | 1 | 18 | 880:908 | 27 |
11 | TBV Lemgo | 32 | 11 | 4 | 17 | 813:820 | 26 |
12 | SC DHfK Lipsk | 32 | 11 | 3 | 18 | 805:815 | 25 |
13 | HSG Wetzlar | 32 | 12 | 1 | 19 | 806:835 | 25 |
14 | TSV Hannover-Burgdorf | 32 | 11 | 2 | 19 | 879:902 | 24 |
15 | TVB 1898 Stuttgart | 32 | 10 | 3 | 19 | 862:944 | 23 |
16 | VfL Gummersbach | 32 | 6 | 1 | 25 | 762:912 | 13 |
17 | SG BBM Bietigheim | 32 | 6 | 1 | 25 | 765:935 | 13 |
18 | TSG Lu-Friesenheim | 32 | 3 | 4 | 25 | 742:899 | 10 |