Wielkanocne granie o finał i przełamanie - zapowiedź meczu IK Sävehof - KS Azoty Puławy

Pracowita Wielkanoc czeka szczypiornistów puławskich Azotów. Podopieczni Bogdana Kowalczyka w szwedzkim Sävehof walczyć będą o awans do wielkiego finału Challenge Cup.

W tym artykule dowiesz się o:

-  Naszym celem jest udział w finale Challenge Cup. Dzielą nas od tego dwa spotkania półfinałowe ze Szwedami z IK Savehof - mówi prezes czwartej drużyny Superligi minionego sezonu, Jerzy Witaszek. - Szwedzi mają znakomity środek rozegrania. Są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie. Bez problemów potrafią przechodzić z obrony 5-1 w 6-0. Dysponują szybkimi zawodnikami na skrzydłach, którzy w meczu z Zaporożem pokazali, jak rzucać ładne bramki. Skandynawowie mają gamę  urozmaiconych rzutów, zapowiada się na ciekawa rywalizacja. To będzie szybka piłka ręczna, gdyż my, jak i nasi rywale, preferujemy taki handball - dodaje sternik KS Azotów Puławy.

Nadwiślański zespół czeka starcie z faworytem do triumfu w rozgrywkach Challenge Cup. O tym, że przed puławianami niezwykle ciężkie zadanie, świadczy fakt, że szwedzki zespół ostatnie trzy sezony występował w elitarnej Lidze Mistrzów. - Na placu boju zostały cztery zespoły, mamy nadzieję, że dotrzemy do finału, takie też mamy oczekiwania. Savehof grał w Lidze Mistrzów, jest typowym przedstawicielem szwedzkiego szczypiorniaka. W tym meczu nie ma faworyta, o awansie do finału zadecyduje forma dnia i odrobina szczęścia - uważa w rozmowie z eurohandball.com Marcin Kurowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Puławianie zmażą plamę po meczu w Szczecinie i wywalczą w Szwecji korzystną zaliczkę?
Puławianie zmażą plamę po meczu w Szczecinie i wywalczą w Szwecji korzystną zaliczkę?

Puławianie w podróż do Skandynawii udali się w nie najlepszych nastrojach, przed pucharową rywalizacją ostre manto (24:35) spuściła im bowiem w ćwierćfinale mistrzostw Polski Gaz-System Pogoń Szczecin. - Teoretycznie jeszcze wszystko mamy do wygrania. Pozostajemy w grze zarówno w Challenge Cup, jak i w walce o czwórkę. Zdobyliśmy trzecie miejsce w Pucharze Polski. Trzeba się zebrać i wziąć do pracy - podkreśla Michał Szyba.

Warto jednak podkreślić, że w optymalnej formie nie są także szczypiorniści IK Sävehof, którzy w walce o półfinał ligi szwedzkiej dwukrotnie musieli uznać wyższość Lugi HF. Najgroźniejszą bronią szwedzkiej drużyny są skrzydłowi i to na tercet Sebastian Karlsson - Viktor Friden - Viktor Ottosson (łącznie aż 81 bramek w Challenge Cup) puławianie muszą zwrócić baczną uwagę, by do kraju wrócić z korzystną zaliczką.

IK Sävehof - KS Azoty Puławy / 20.04.2014 godz. 18.00

Komentarze (17)
mati76
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
40-38 koniec 
trzeci trener azotów
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostro 
mati76
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
38-38 59 minuta 
trzeci trener azotów
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tam w ogole nie ma obrony ani u jednych ani u drugich 
mati76
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
38-36 56 minuta