Opolanie w minioną środę przegrali czwarty ligowy mecz z rzędu i na pięć kolejek przed końcem sezonu mają już sześć punktów straty do dziewiątego miejsca w tabeli. Jeśli teraz Gwardziści nie dadzą rady Miedziowym, stracą nawet teoretyczne szanse na utrzymanie w PGNiG Superlidze bez konieczności rozgrywania meczów barażowych.
Beniaminek w tym sezonie z Zagłębiem mierzył się dwukrotnie. Zarówno w Lubinie, jak i w Opolu górą byli podopieczni Jerzego Szafrańca. Oba mecze były widowiskami ciekawymi dla oka, a bramek padało sporo. Teraz może być różnie, Miedziowi przed tygodniem urządzili sobie bowiem w starciu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski strzelecki festiwal, podczas gdy PE Gwardia w Legionowie do siatki trafiała ledwie dwadzieścia razy.
- Musimy wziąć to, co jest na parkiecie, i zacząć wygrywać. Po meczu w Legionowie mieliśmy kilka dni na przemyślenia oraz analizy. Teraz czas wziąć się w garść i powalczyć o to dziesiąte miejsce. Będziemy się o nie bić do ostatniego meczu fazy play-out - zapowiada w rozmowie ze SportoweFakty.pl Grzegorz Garbacz. Środowe spotkanie rozpocznie się o 18:30.