MMTS Kwidzyn z patentem na mistrzów Polski

MMTS Kwidzyn to jedna z dwóch krajowych ekip, która w tym sezonie była w stanie nawiązać na parkiecie wyrównaną walkę z Vive Targami Kielce.

Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego na własnym parkiecie potrafią grać z mistrzami Polski. Jesienią, po sędziowskich kontrowersjach, kielczanie zwyciężyli w Kwidzynie różnicą jednego trafienia. Teraz podopieczni Talanta Dujszebajewa rzucili o dwa gole więcej od rywali, do odniesienia wygranej potrzebowali jednak dogrywki.

- Ten mecz pokazał, że kiedy gramy bez obciążeń psychicznych, a rywal chce przejść trochę obok spotkania, to nawet z Vive możemy prowadzić zacięty i wyrównany bój - nie kryje szkoleniowiec MMTS-u w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Kwidzynianie w środowy wieczór długo prowadzili, a rywale straty zniwelowali dopiero w końcowych minutach spotkania. Nie najlepiej spisali się sędziowie. W dogrywce gracze Kotwickiego szansę na sensację zaprzepaścili jednak też nieco na własne życzenie, w ważnych momentach popełniając proste błędy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Tydzień wcześniej w Kielcach MMTS przegrał wyraźnie. - Popełniliśmy wówczas piętnaście błędów technicznych. Straciliśmy bodaj trzynaście bramek po kontratakach i osiem w drugim tempie. Połowę goli rywal właściwie zdobył więc za darmo. W rewanżu tego nie było. Graliśmy konsekwentnie i szanowaliśmy piłkę. Stąd taki, a nie inny wynik - zaznacza Kotwicki. Teraz jego zespół czeka rywalizacja o piąte miejsce mistrzostw Polski.

Komentarze (3)
avatar
Złoty Bogdan
27.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A jaka jest ta druga krajowa ekipa, która nawiązała z nami wyrównaną walkę? 
avatar
t0m3k
27.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Szkoda, ze atut wlasnego parkietu ciagle bedzie po stronie rywala. Bez wzgledu na wynik, MMTS ogral kolejnych mlodych zawodnikow. Kto wie, moze niedlugo Biegler sprawdzi np. Nogowskiego, zamias Czytaj całość