Myślę tylko o medalu - rozmowa z Patrikiem Liljestrandem, trenerem Górnika Zabrze
To co dziś pana zespół charakteryzuje, to bardzo dobra gra w obronie.
- Tłumaczę moim zawodnikom, że gra obronna jest kluczowa dla losów meczu. Jeśli nie dopuścisz rywala do oddania rzutu lub utrudnisz mu to do tego stopnia, że piłkę złapie bramkarz, to otwiera się przed tobą szansa na budowę przewagi. Widzę, że ta filozofia trafia do mojej drużyny. Bardzo się z tego cieszę, że nasze wysiłki przynoszą efekty, bo wtedy chce się pracować jeszcze więcej, by być jeszcze lepszym.
Patrik Liljestrand nie żałuje swojej decyzji o podjęciu pracy w Polsce?
- Nie mam czego. Trafiłem do bardzo dobrze zorganizowanego klubu, który ma ambicje i chce się rozwijać. Mamy silny zespół, który potrafi grać w handball i każdego dnia chce stawać się coraz lepszy. Gdybym nie widział dla siebie przyszłości w Zabrzu, to dawno bym z pracy zrezygnował.
Zatem zostaje pan w Górniku na przyszły sezon?
- Z prezesem Kmiecikiem jestem w stałym kontakcie. Nie rozmawialiśmy jeszcze na temat przyszłego sezonu, bo mamy przed sobą pracę do wykonania w play offach. Mam ważny kontrakt jeszcze rok i chcę go wypełnić.
Myślał pan już o wzmocnieniach na przyszły sezon?
- To także jeszcze przed nami, ale teraz liczą się cele sportowe, które musimy zrealizować. Wiadomo, że do Górnika trafi Paweł Niewrzawa. To bardzo ciekawy, młody zawodnik. Obserwowałem go za czasów mojej pracy w Niemczech i wierzę, że w Zabrzu będzie on dalej się rozwijał i stanie się rzeczywistym wzmocnieniem składu. Kto jeszcze do nas trafi zobaczymy po sezonie. Teraz liczą się dla mnie tylko play offy i walka o medale.