- W niedzielę wygra drużyna, która zachowa więcej sił. Nawet gdy ich obu drużynom zabraknie, nadrobimy to walką i ambicją godną półfinalistów - powiedziała przed drugim spotkaniem Patrycja Kulwińska. Nietrudno się z opinią obrotowej KS Vistalu Gdynia nie zgodzić, bowiem bojowości oraz pełnego zaangażowania w tym pojedynku z pewnością nie zabrakło.
Większych zmian w wyjściowych siódemkach w niedzielę nie poczyniono. Jedynie w drużynie przyjezdnych Beatę Kowalczyk zastąpiła w bramce Małgorzata Gapska, która już na początku meczu udowodniła, że KGHM Metraco Zagłębie Lubin będzie miało z nią ciężką przeprawę. Wynik spotkania otworzyła Iwona Niedźwiedź, na co odpowiedziała w tempo atomowym rzutem Klaudia Pielesz. Rezultat remisowy utrzymywał się do jedenastej minuty, później wysunęła na prowadzenie swoją drużynę wyżej wspomniana już Niedźwiedź.
Po kwadransie gry przewaga przyjezdnych sięgnęła dwóch oczek. Następnie żadna z drużyn nie mogła powiększyć swojego dobytku przez kapitalne interwencje bramkarek. Bez wątpienia ratowało to wicemistrzynie kraju, ponieważ gdyby nie Monika Maliczkiewicz w bramce, wynik nie wyglądałby najlepiej. Zarówno drużyna gospodarzy, jak też KS Vistalu Gdynia notowała wiele strat i nie trafiała w światło bramki. Ten mało atrakcyjny dla kibiców fragment gry trwał aż osiem minut. Tuż przed przerwą indolencję rzutową przełamała Katarzyna Janiszewska, podwyższając dystans do trzech trafień.
Zawodniczki z Dolnego Śląska wyszły na drugą połowę zupełnie odmienione. Poważna rozmowa w szatni zdała egzamin, ponieważ drużyna wicemistrzyń kraju potrzebowała niespełna pięć minut do wyrównania stanu meczu. Największy udział w odrabianiu strat miała Klaudia Pielesz, ale lubińska rozgrywająca nie dotrwała do końca pojedynku. W 43. minucie popularna "Żyra" nabawiła się kontuzji i musiała opuścić parkiet w towarzystwie służb medycznych. W poniedziałek zawodniczka przejdzie przez szczegółowe badania.
Kontuzjowaną lubiniankę zmieniła Joanna Obrusiewicz. Zawodniczka dwukrotnie asystowała Karolinie Semeniuk-Olchawie, a później sama zdobyła bramkę, dając KGHM Metraco Zagłębiu Lubin prowadzenie różnicą trzech oczek. Kluczem do zwycięstwa okazało się wyłączenie z gry niezawodnej Niedźwiedź przez Kaję Załęczną. Pięć minut przed końcową syreną ekipa prowadzona przez trener Bożenę Karkut miała na swoim koncie już o siedem bramek więcej niż przyjezdne. Ostatnia prosta to spokojne kontrolowanie wyniku. MVP spotkania za tytanową pracę w defensywie i niezłą grę w ataku otrzymała Vanessa Jelić.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KS Vistal Gdynia 24:20 (6:9)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko – Załęczna 4, Pałgan 2, Semeniuk-Olchawa 5, Obrusiewicz 6, Jelić 2, Lalewicz, Piechnik, Jochymek, Pielesz 5.
Karne: 2/4
KS Vistal Gdynia: Kowalczyk, Gapska – Kalska 5, Janiszewska, Niedźwiedź 5, Galińska 3, Zych, Kozłowska 2, Khouildi, Kulwińska 4, Andrzejewska 2.
Karne: 3/3
Kary: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - 8 minut; KS Vistal Gdynia - 2 minuty
Sędziowie: Joanna Brehmer-Agnieszka Skowronek,
Delegat ZPRP: Leszek Sołodko
Widzów: 600