Krzysztof Przybylski: Ciężko będzie odrobić straty

Szczypiorniści Chrobrego Głogów walkę o piąte miejsce mistrzostw Polski rozpoczęli od wysokiej porażki. - Dał o sobie znać brak kontuzjowanych zawodników - mówi trener, Krzysztof Przybylski.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Zespół z Dolnego Śląska zaliczył jeden z najsłabszych występów tej wiosny. Na parkiecie w ekipie Chrobrego nie funkcjonowało praktycznie nic, przez co głogowianie ulegli na wyjeździe PGE Stali Mielec różnicą jedenastu trafień i szanse na sukces w dwumeczu mają już tylko iluzoryczne.

- Graliśmy słabo zarówno w obronie, jak i w ataku. Nie pomogła nam też bramka. A kiedy na dodatek nie wykorzystuje się kilku dobrych sytuacji do trafienia do siatki, to tak to później jest, że się przegrywa - nie kryje Przybylski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Do sobotniego meczu głogowianie przystąpili osłabieni brakiem Mariusza Gujskiego i Rafała Stachery, co znalazło swoje odbicie na parkiecie. - W trakcie spotkania obeszło się bez kontuzji. W naszej grze było widać jednak te urazy, które dopadły drużynę wcześniej. Nieobecność Mariusza i Rafała dała o sobie znać - przyznaje szkoleniowiec Chrobrego.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Do rewanżowego starcia z Czeczeńcami zespół z Dolnego Śląska przystąpi za tydzień. Już teraz z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak założyć, że głogowian czeka w tym roku walka o siódme miejsce. - Jedenaście bramek straty to bardzo dużo - podsumowuje Przybylski. - Niezwykle ciężko będzie nam to odrobić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×