Nie braknie kibicom szczypiorniaka w ten weekend sportowych wydarzeń oraz związanych z walką o złoto emocji. Mecze KGHM Metraco Zagłębia Lubin i MKS Selgros Lublin elektryzują od zawsze. Drużyny spotkają się ze sobą w finale po raz piąty. Zawodniczki z Dolnego Śląska tylko raz wyszły zwycięsko z rywalizacji o medal z najcenniejszego kruszcu. Teraz chcą powtórzyć sukces sprzed trzech lat i wrócić do siebie z przynajmniej jedną wygraną.
- Lublin zawsze w nas wzbudza inne emocje, a co dopiero mecze finałowe w play-off. Lubelscy kibice też swoje dołożą. To duża i inna hala, a także sporo gwiżdżących kibiców gospodarzy. Ale jakoś tak fajnie nam się zawsze tam grało - przyznaje Jelena Bader.
Zarówno drużyna mistrzyń, jak też wicemistrzyń kraju, szybko rozprawiła się ze swoim półfinałowym przeciwnikiem, w związku z czym miała tydzień na złapanie oddechu i regenerację. Zawodniczka lubińskiego klubu podejrzewa, że mimo wszystko doświadczonym ekipom w decydującym momencie sezonu może towarzyszyć pewne zmęczenie.
- Ciężko, ale to są takie mecze, w których jeden mały błąd potrafi nagle zrobić dziesięciobramkową różnicę, a to przecież bardzo wyrównane spotkania. Zależy więc jak wejdziemy w ten mecz, bo podejrzewam, że lublinianki są tak samo zmęczone jak my - przewiduje wszechstronna zawodniczka.