W piątek mecz ostatniej szansy Piotrkowianina
Nietypowo, bo w piątek, najważniejszy mecz sezonu rozegrają szczypiorniści Piotrkowianina. Muszą wygrać z Gwardią Opole, jeśli chcą pozostać w PGNiG Superlidze.- Daliśmy ciała w dwóch ostatnich meczach - nie ukrywa trener Piotrkowianina Rafał Kuptel. - Dwa tygodnie temu byliśmy zupełnie w innych nastrojach i myślałem, że przed ostatnim meczem z Gwardią będziemy mieli o 2-3 punkty więcej. Niestety stało się inaczej i teraz musimy wygrać ostatnie spotkanie jeśli chcemy dalej zostać w grze o utrzymanie w lidze. Jak dotąd wygraliśmy wszystkie spotkania z Gwardią, ale nie chciałbym aby to nas w jakiś sposób uśpiło. Trzeba zagrać z maksymalnym zaangażowaniem - dodał Kuptel.
- Nie mamy już możliwości popełnienia błędu. Musimy wygrać w piątkowy wieczór i liczymy bardzo na naszych kibiców. Nie możemy powtórzyć fatalnego początku z Zagłębiem Lubin. W Legionowie wszystko układało się po naszej myśli do 45 minuty. Później gospodarze nam odjechali. Wiemy co musimy poprawić i nad tym będziemy pracowali na najbliższych treningach - dodał piotrkowski rozgrywający Szymon Woynowski.
W przypadku remisu lub przegranej z Gwardią Opole z Piotrkowianinem żegnają się Maciej Pilitowski i Marek Daćko. Obaj mają podpisane już umowy z nowymi klubami (Pilitowski - MMTS Kwidzyn), (Daćko - Górnik Zabrze).
- Takie jest życie sportowca. Wiem o tym, że Maciej i Marek podpisali już kontrakty, ale do końca zachowują się jak profesjonaliści i z pewnością dadzą z siebie wszystko w tych ostatnich meczach. Kontrakty podpisuje się w styczniu-lutym i rozumiem ich decyzję - zakończył Kuptel.
Piotrkowski trener udzielił wywiadu dziennikarzom przed treningiem. Punktualnie o 18:30 wyprosił media z prowadzonych przez siebie zajęć. Widocznie przygotowuje specjalną taktykę na Gwardię.
Początek piątkowego spotkania w hali Relax o 19:00.
Terminarz meczów Polaków na mistrzostwach świata:
21 stycznia:
Polska - Urugwaj (godz. 20:30)
23 stycznia:
Polska - Węgry (godz. 18:00)
25 stycznia:
Polska - Niemcy (godz. 18:00)
-
majkel46 Zgłoś komentarz
Spadek PANIENKI, spadek!!! Płock pamięta! -
Darkangel Zgłoś komentarz
opuścił :) -
Cuebec Zgłoś komentarz
tych meczach, w których występował nie wnosił do drużyny kompletnie nic. Warunki fizyczne może i ma, ale nad zgraniem, a przede wszystkim mentalnością musi jeszcze długo pracować. Zawodnik jego warunków powinien bombardować bramkę rywala i kierować grą zespołu, tymczasem on zdobywa 1-2 bramki na mecz, boi się odpowiedzialności a jego nieporadność w ataku powala. Tak więc lepsza jest dla Gwardii sytuacja, w której ten zawodnik nie gra i trzeba się mocno zastanowić nad jego dalszą przyszłością w Opolu. Sam wskazałeś mecz, w którym Scepanović pociągnął zespół (póki co tak się składa, że był to mecz kluczowy). Ten chłopak przynajmniej wykazuje inicjatywę, ma chęć do gry i nie boi się rzucać. To, że nie gra na oszałamiającym procencie skuteczności, nie oznacza, że jego przydatność w ataku jest niska. I w przeciwieństwie do Zeljicia od momentu przyjścia w jego grze widać progres (może nie ogromny, ale jednak) a nie regres. Również mam nadzieję, że w Piotrkowie wszyscy staną na wysokości zadania i tego się trzymajmy. -
lolekop Zgłoś komentarz
pogłoska o obijaniu się na treningach może być zasłyszana wyłącznie od nich. Jak sam napisałeś, wystarczy popytać bezpośrednich świadków np. w postaci zawodników. Skoro jesteś taki zorientowany to powinieneś wiedzieć, że Piotr Adamczak od dłuższego czasu zmaga się z kontuzjami, najpierw lewego barku, później mięśnia. Określenie jego dyspozycji "śmiechem na sali" jest o tyle zastanawiające, że faktycznie od dłuższego czasu nie występuje. Co do Filipa, to w fazie play-out nie zagrał chyba żadnego naprawdę dobrego meczu w ataku, bo w obronie spisuje się dobrze i jest pewnym jej punktem. Niestety ale w dotychczasowych meczach w grze ofensywnej raził nieskutecznością i niecelnymi podaniami (niestety podobnie jak Nenad - co jak już pisałem bardzo martwi). Prawdę mówiąc byłbym Ci bardzo wdzięczny za wskazanie meczu, w którym wziął na siebie ciężar gry (może poza ostatnimi minutami meczu z Lubinem w Opolu). Np. z Legionowem grał może 20-25min i to nie dlatego, że jak piszesz nie może pociągnąć sam całego meczu, ale dlatego, że w ofensywie zawodził. Nie wiem skąd w kibicach Gwardii tendencja do piania z zachwytu nad bałkańskim zaciągiem, podczas gdy w mojej ocenie powinni oni jednoznacznie ciągnąć grę Gwardii, a tak niestety nie jest. Mam nadzieję, że chociaż w ostatnim meczu pokażą to, na co wszyscy w Opolu liczą.... -
adamsaba Zgłoś komentarz
inaczej ( in minus )reaguje podczas gry, nie widać już tego zaangażowania jak wcześniej. Powód: został kupiony wyższym kontraktem na nowy sezon przez Gwardię, on poszedł na to, bo ma kłopoty finansowe. W zw. z powyższym nie ma chyba nawet szans na remis w piątek, tym bardziej, że 2 ostatnie mecze w wykonaniu Piotrkowa były beznadziejne. Witaj 1 ligo! -
lolekop Zgłoś komentarz
chyba Lasoń. Reszcie zawodników kończą się kontrakty i nie wiedzą jaka będzie ich przyszłość. Jest to o tyle istotne, że w całej rundzie play-outów Zeljic, Scepanović ani Bozic nie zachwycają, a co więcej raczej rozczarowują. Mieli stanowić siłę Gwardii, a póki co to grę ciągną skrzydłowi, Lasoń i bardzo dobrze broni Malcher. Na swoim dobrym poziomie grają Garbacz, Płócienniczak, Śmieszek i cegiełkę dokłada Szolc, a zatem zawodnicy, którzy nie znają swojej sportowej przyszłości nawet na najbliższy sezon. -
lolekop Zgłoś komentarz
chyba Lasoń. Reszcie zawodników kończą się kontrakty i nie wiedzą jaka będzie ich przyszłość. Jest to o tyle istotne, że w całej rundzie play-outów Zeljic, Scepanović ani Bozic nie zachwycają, a co więcej raczej rozczarowują. Mieli stanowić siłę Gwardii, a póki co to grę ciągną skrzydłowi, Lasoń i bardzo dobrze broni Malcher. Na swoim dobrym poziomie grają Garbacz, Płócienniczak, Śmieszek i cegiełkę dokłada Szolc, a zatem zawodnicy, którzy nie znają swojej sportowej przyszłości nawet na najbliższy sezon. -
Cuebec Zgłoś komentarz
nadzieję, że tym razem los się odmieni. Należy zapomnieć o dotychczasowych spotkaniach, teraz tylko to piątkowe decyduje o wszystkim. Myślę, że kluczem będzie brak przestojów w grze. Gwardia ma z tym ewidentny problem, więc trzeba się spiąć i zagrać na maksa przez 60 minut. Niech wygra lepszy. -
into the vortex Zgłoś komentarz
na tym kończą się pozytywy. Mam obawy czy wszyscy zagrają na 100% Oprócz Daćki i Pilitowskiego z pewnością łakomymi kąskami będą Trojanowski, może Woynowski, może Stołowski. Nie zdziwiłbym się gdyby jeszcze przed meczem ze strony Gwardii poszła propozycja zakontraktowania Trojanowskiego, dla mnie jednego z najlepszych prawych skrzydłowych w lidze (i co pokazuje kolejny sezon jego forma nie jest jednorazowa). Ponoć już dogadali się z Gumińskim, przedłużyli kontrakty z Bałkańcami - czy tak wygląda spadkowicz? Oczywiście pieniądze nie grają i mam nadzieję, że Kiper to udowodni. Z drugiej strony trochę żal Gwardii jeśli spadnie, że będzie się kisić w I lidze. Co do samego meczu, jeśli Kiper nie spieprzy początku I połowy jak z Zagłębiem czy początku II jak z Legionowem to może być dobrze. Spodziewam się jednak nerwowego meczu do ostatniej sekundy. Szykuje się najciekawszy mecz odkąd Piotrków wrócił do Superligi.