Ratownik Ryszard Skutnik - podsumowanie sezonu w wykonaniu SPR Tarnów

Po pierwszej rundzie przyszłość SPR-u Tarnów stała pod dużym znakiem zapytania. W drugiej części sezonu tarnowscy zawodnicy pokazali jednak, że zasługują na grę na zapleczu PGNiG Siperligi.

Łukasz Szostak
Łukasz Szostak

Przed sezonem

Poprzedni sezon nie był udany w wykonaniu SPR-u Tarnów. Problemy zaczęły się tuż po pierwszej rundzie, gdy zespół z Małopolski opuścił sponsor tytularny, firma Control Process. Zawodnicy postanowili kontynuować rozgrywki otrzymując za treningi jedynie zwrot kosztów dojazdu. Niestety gra podopiecznych Stanisława Kubali nie wyglądała najlepiej i tarnowianie musieli się pogodzić z zajęciem 13. miejsca w lidze.

Problemy finansowe dosięgły również inne zespoły. Do rozgrywek nie przystąpiły ASPR Zawadzkie  i AZS Uniwersytet T-H Radom. W tej sytuacji, zarząd SPR-u postanowił zgłosić kandydaturę klubu do uczestnictwa w rozgrywkach. ZPRP skorzystał z tej możliwości. - Ich podanie zostało pozytywnie rozpatrzone i SPR Tarnów w przyszłym sezonie będzie mógł wystąpić w rozgrywkach I ligi - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Komisarz Ligi, Bogusław Trojan.

W tej sytuacji, sternicy SPR-u poczynili starania o stworzenie zespołu mającego realne szanse na utrzymanie się na zapleczu Superligi. Pierwszym ruchem było zakontraktowanie dwóch doświadczonych i utytułowanych zawodników, Dariusza Kubisztala  i Marcina Basiaka. Ponadto do składu dołączył również powracający po kontuzji Łukasz Szatko. Niestety przedłużająca się zła sytuacja finansowa klubu spowodowała odejście zawodników, stanowiących wcześniej o sile zespołu. Karierę sportową zakończyli Paweł Bieś, Marcin Niedojadło, Mikołaj Sygnarowicz  i Wojciech Michalik. Na zmianę barw klubowych zdecydowali się Kamil Cieniek (Olimpia Piekary Śląskie), Bartłomiej Siedlik (AZS UW Warszawa), Marcin Janas, Kacper Król, Tymoteusz Kozioł, Mateusz Bujak (wszyscy MOSiR Bochnia). Rewolucja kadrowa mocno skomplikowała sytuację zespołu i spowodowała, że tarnowianie po raz kolejny będą musieli walczyć o utrzymanie się w lidze.
Ryszard Skutnik objął funkcję trenera w połowie sezonu Ryszard Skutnik objął funkcję trenera w połowie sezonu
Pierwsza runda Obawy okazały się trafne. Pierwsza runda nie napawała optymizmem. Z większości pojedynków, tarnowianie schodzili pokonani. W inauguracyjnym meczu, SPR zmierzył się na wyjeździe z ŚKPR Świdnica. Po bardzo wyrównanym meczu zespół Stanisława Kubali "oddał" dwa punkty rywalom. Kolejny mecz przyniósł równie wiele emocji. Po spotkaniu z Olimpią Piekary Śląskie, dużo uwag do pracy arbitrów mieli sternicy tarnowskiego klubu. Wiele nadziei niosło ze sobą pierwsze spotkanie we własnej hali z Viret CMC Zawiercie. Jednak i tym razem gospodarze wyszli z tego meczu na tarczy. Tarnów pozostawał czerwoną latanią ligi do 7 kolejki. Zawodnicy Kubali poznali smak zwycięstwa po pojedynku z beniaminkiem, Zagłębiem Sosnowiec. Kolejne punkty, tarnowianie zdobyli w meczu z UKS Olimpem Grodków. Kalendarz końcówki rundy był bardzo korzystny dla drużyny z małopolski. SPR miał mierzyć się z drużynami znajdującymi się w jego zasięgu. Niestety po dramatycznym meczu, ostrowianie zdołali wywalczyć dwa punkty w Tarnowie. Na domiar złego Małopolanie zaliczyli kolejną wpadkę, tym razem z niżej notowaną Anilaną PŁ UŁ Łódź. Po tym meczu do dymisji podał się Stanisław Kubala. Włodarzom klubu udało się namówić do pracy znanego i cenionego w Polsce trenera, Ryszard Skutnik, który miał być ratunkiem dla tarnowskiej piłki ręcznej. Ostatni mecz okazał się formalnością. Pod przywództwem Skutnika, SPR łatwo pokonał ostatnią w tabeli AZS UMCS Lublin.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×