KPR Legionowo pokazał charakter. "Daliśmy z siebie wszystko"

KPR Legionowo w swoim ostatnim meczu w PGNiG Superlidze pokonał na wyjeździe Zagłębie Lubin. - Mam do moich zawodników olbrzymi szacunek - mówi trener beniaminka, Robert Lis.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Zespół z Mazowsza - choć jego degradacja została przesądzona już dwa tygodnie temu - w trzech meczach wieńczących ligowy sezon zdobył aż pięć punktów. Przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową legionowianie podsumowali pokonaniem Zagłębia, które rywalizację o mistrzostwo Polski zakończyło na dziewiątej lokacie.
- W zasadzie nie graliśmy o nic, ale tak naprawdę nie do końca, bo zawodnicy walczyli o swoją przyszłość - nie kryje trener Lis. - Moi podopieczni pokazali coś, czego nie można kupić i czego ciężko się nauczyć. Pokazali, że mają honor i są profesjonalistami. Mimo spadku nie poddali się, nie odpuścili, tylko walczyli. Mam za to do nich olbrzymi szacunek.

Sukces w Lubinie sporą radość sprawił także skrzydłowemu, Radosławowi Dzieniszewskiemu. - Ta wygrana jest nasza, nikt nam tego nie zabierze. Daliśmy z siebie wszystko i zakończyliśmy sezon z honorem. Pokazaliśmy, że potrafimy się zebrać, stanąć razem do walki i zdobyć dwa punkty na trudnym terenie - cieszy się gracz, dla którego miniony sezon był debiutem w PGNiG Superlidze.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Legionowianie w fazie play-out wywalczyli siedem oczek. Żadna z ekip zaangażowanych w rywalizację o utrzymanie nie zdobyła większej liczby punktów, straty z rundy zasadniczej nie pozwoliły jednak KPR-owi na skuteczną walkę o zachowanie ligowego bytu. Zespół z Mazowsza zakończył mistrzostwa Polski na dwunastej lokacie i w kolejnym sezonie czeka go walka o powrót do elity.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×