Zagłębie gra w tym sezonie poniżej oczekiwań. Ostatni raz lubinianie zwyciężyli w lidze 27 września, kiedy to po wyrównanym meczu pokonali na wyjeździe beniaminka AZS AWF Gorzów Wlkp. 32:31. I o ile spotkania z Vive Kielce oraz MMTS Kwidzyn nie należą do łatwych, to remis u siebie z Traveland-Społem Olsztyn oraz porażka ze Stalą Mielec to już niemiłe niespodzianki dla kibiców z Lubina.
Od początku sezonu pierwsze skrzypce w Zagłębiu grają skrzydłowi. Bartłomiej Tomczak, Tomasz Kozłowski oraz Piotr Obrusiewicz zdobyli razem 144 gole, co stanowi ponad połowę dotychczasowego dorobku bramkowego wicemistrzów Polski. Wyjątkowo dobry sezon rozgrywa przede wszystkim Tomczak, który obecnie znajduje się na trzecim miejscy klasyfikacji najlepszych strzelców ligi i coraz śmielej puka do drzwi reprezentacji Bogdana Wenty. Być może po raz pierwszy w tym sezonie kibice będą mogli zobaczyć w akcji Tomasza Morawskiego, który nabawił się kontuzji już w okresie przygotowawczym i opuścił pierwsze kolejki ligi.
Wisła Płock natomiast po słabym początku sezonu wyraźnie wychodzi na prostą. Trzy ostatnie zdecydowane zwycięstwa z Chrobrym Głogów, Azotami Puławy oraz Miedzią Legnica mogą świadczyć, że płocczanie mają już kryzys za sobą. Na pewno procentują mecze w Lidze Mistrzów, na co po ostatnim spotkaniu uwagę zwrócił Bartosz Wuszter: - Myślę, że to doświadczenie, które zdobyliśmy w Lidze Mistrzów z zespołami od nas silniejszymi procentuje i to widać na boisku. Gramy dojrzalszą piłkę niż zespoły z naszej ligi, czujemy się pewnie, gramy na luzie.
Kibiców może ciekawić, jakim echem odbiją się na formie zawodników niewypłacone pensje dla Mortena Seiera, Ivana Pronina oraz Andreja Frołowa, co spowodowało ich absencję na piątkowym i niedzielnym treningu. Na pewno incydent ten nie poprawi atmosfery w drużynie, ale też trudno sądzić, że jakoś gwałtownie wpłynie na morale Nafciarzy przed środowym pojedynkiem z Zagłębiem. Tym bardziej, że zawodnicy wyjaśnili z klubem kwestię zaległości i w poniedziałek już normalnie trenowali.
Faworytem tego spotkania jest Wisła, chociaż wywieźć punkty w Lubina będzie ciężko. Dla obu zespołów to niezwykle ważny pojedynek. Zagłębie chce przełamać passe czterech spotkań bez zwycięstwa, natomiast dla Wisły jest to mecz prawdy, bo ostatnie pojedynki z Miedzią i Azotami trudno uznać za wartościowe sprawdziany dla mistrzów Polski. Będzie też to dobre przetarcie przed sobotnim pojedynkiem z RK Zagrzeb.
Mecz rozpocznie się o 18.30 w hali SP 14. Wynik na żywo będzie można śledzić na stronie www.sportowefakty.pl