Piątkowe zajęcia biało-czerwonych miały charakter mocniejszego rozruchu. Polacy grali w piłkę nożną oraz odbyli ćwiczenia rzutowe i taktyczne. Ponadto zapoznali się z obiektem, w którym w sobotę przy blisko siedmiu tysiącach kibiców przyjdzie im stoczyć bój z Niemcami.
[ad=rectangle]
Wszyscy gracze polskiej kadry są w pełni sił i pozostają do dyspozycji trenera Michaela Bieglera przed sobotnią potyczką. - Wszyscy są gotowi do gry. Oczywiście nie mówimy tu o mniejszych urazach, które są rzeczą naturalną jeżeli chodzi o tak kontaktowy sport jak piłka ręczna. Nie ma jednak powodów do obaw, chłopaki nie mają w zwyczaju przejmować się podobnymi rzeczami, po prostu zaciskają zęby i grają dalej - mówi lekarz kadry doktor Rafał Markowski.
Również zmagający się ostatnio z urazem pachwiny i nieobecny w pierwszym meczu z Niemcami Krzysztof Lijewski będzie mógł wspomóc swoich kolegów na parkiecie w walce o awans na czempionat globu. - Jesteśmy skoncentrowani i zbieramy siły, to dla nas ostatni wysiłek w tym sezonie, a jednocześnie jedno z najważniejszych spotkań, na pewno damy z siebie wszystko - przekonuje. I dodaje. - Spodziewamy się głośnego dopingu miejscowych fanów, którzy będą przeciw nam, ale tak naprawdę to nas tylko dodatkowo mobilizuje.
Walczyć trenować bo POLSKA musi panować :)