1 
Do momentu półfinałowego starcia podopieczni Ljubomira Vranjesa kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa w Super Globe. W pierwszej połowie rywalizacji z Al Sadd Wikingowie prezentowali się bardzo dobrze, mając świetnie dysponowanych Lasse Svana Hansena i Andreasa Zachariassena. Za sprawą tego duetu triumfator minionej edycji Ligi Mistrzów po pół godzinie gry miał bezpieczną sześciobramkową zaliczkę i grę w finale niemalże na wyciągnięcie ręki.
[ad=rectangle]
W drugiej odsłonie SG Flensburg-Handewitt kompletnie nie przypominał zespołu z premierowej odsłony. Niemcy mieli olbrzymie problemy w ataku pozycyjnym, a agresywna obrona Katarczyków rozłożyła Wikingów na łopatki, o czym najlepiej świadczy fakt, że niemiecki zespół po zmianie stron zdołał rzucić w pół godziny raptem dziewięć bramek. Katarczycy mozolnie, acz sukcesywnie odrabiali straty - cel osiągając w 53. minucie. Wówczas po trafieniu Abulaziza Al Alshammariego na tablicy wyników był remis 23:23.
Od tego momentu do końca spotkania trwała wojna nerwów i wymiana cios za cios, z której ostatecznie zwycięsko wyszli Katarczycy. Bohaterem Al Sadd został były szczypiornista Orlen Wisły Płock, Janko Kević, w całym meczu rzucając 8 bramek (8/11 - 72%), w tym tą na wagę awansu do wielkiego finału. Świetną partię rozegrał także jego rodak Mario Tomić (7/7). Dla Al Sadd będzie to trzeci w historii start w finale Klubowych Mistrzostw Świata. W 2002 roku Katarczycy pokonali SC Magdeburg, w 2010 roku ulegli natomiast Ciudad Real.
W piątkowy wieczór będą mieli okazję zrewanżować się innemu przedstawicielowi hiszpańskiego handballu. Finałowym rywalem Al Sadd będzie bowiem FC Barcelona, która rozprawiła się różnicą dziesięciu bramek z El Jaish. Ekipa z Bliskiego Wschodu dzielnie dotrzymywała kroku Dumie Katalonii przez lwią cześć premierowej odsłony (w 23. minucie był ostatni w tym meczu remis 12:12), ale wówczas sprawy w swoje ręce wzięli Kiril Lazarov i Jesper Noddesbo, dzięki czemu podopieczni Xaviera Pascuala do szatni schodzili przy wyniku 19:14.
W drugiej partii Blaugrana błyskawicznie rozwiała jakiekolwiek wątpliwości. Między słupkami dobre zawody rozegrał Gonzalo Perez de Vargas (15 udanych interwencji), a na lewym skrzydle królował Gudjon Valur Sigurdsson - w efekcie na nieco ponad kwadrans przed końcową syreną trzeci zespół minionej edycji Ligi Mistrzów prowadził 30:20. W pewnym momencie Barcelona miała nawet trzynaście bramek przewagi, lecz w ostatnich fragmentach spuściła nieco z tonu, odnosząc kolejne - czwarte już z rzędu zwycięstwo w tegorocznej edycji Super Globe. Tym samym FC Barcelona stanie przed szansą obrony wywalczonego przed rokiem trofeum.
Wyniki czwartkowych spotkań Super Globe:
Półfinały
Al Sadd - SG Flensburg-Handewitt 27:26 (11:17)
Najwięcej bramek: dla Al Sadd - Janko Kević 8, Mario Tomić 7; dla Flensburga - Lasse Svan Hansen 8, Andreas Zachariassen 4.
FC Barcelona - El Jaish 39:29 (19:14)
Najwięcej bramek: dla FC Barcelony - Gudjon Valur Sigurdsson 7, Jesper Noddesbo, Siarhei Rutenka - po 6, Kiril Lazarov 5; dla El Jaish - Mosbah Sanai 7, Ahmed Elahmar 5.
Mecze o miejsca 5-8
Al Ahli - Espérance Sportive de Tunis 22:38 (10:16)
Najwięcej bramek: dla Al Ahli - Strahinja Stojković, Jorge Pavan - po 5, Frantissek Sulc 4; dla Esperance - Mohamed Ali Bhar 9, Hamdi Issa, Mourad Setteri - po 5.
Taubate - Sydney University 23:15 (11:7)
Najwięcej bramek: dla Taubate - Damian Migueles 5, Daniel Bonfim, Guilherem Oliveira - po 3; dla Sydney University - N.J.S. Lennstrom 3.
Harmonogram decydujących pojedynków w Super Globe
(wszystkie mecze 12.09, godziny spotkań według czasu polskiego)
Mecz o 7. miejsce
Al Ahli - Sydney University godz. 12.30
Mecz o 5. miejsce
Espérance Sportive de Tunis - Taubate godz. 14.30
Mecz o 3. miejsce
SG Flensburg-Handewitt - El Jaish godz. 16.30
Finał
Al Sadd - FC Barcelona godz. 19.00
Dotychczasowi triumfatorzy Super Globe:
1997: Teka Santander (Hiszpania)
2002: Al Sadd (Katar)
2007: Ciudad Real (Hiszpania)
2010: Ciudad Real (Hiszpania)
2011: THW Kiel (Niemcy)
2012: BM Atletico Madryt (Hiszpania)
2013: FC Barcelona (Hiszpania)
W finale Super Globe zwycięży... 
