Szpital w Chrobrym Głogów

SPR Chrobry Głogów od początku sezonu musi zmagać się z kontuzjami. Wypadli już dwaj skrzydłowi. To samo spotka kolejnego zawodnika siódemki z Dolnego Śląska?

Przed ostatnimi meczami Chrobrego Głogów z Gaz-System Pogonią Szczecin i wcześniej z Zagłębiem Lubin z ekipy Krzysztofa Przybylskiego "wyleciało" dwóch skrzydłowych. Jak się jednak okazało, to nie był jedyny problem dolnoślązaków. Mniejsze lub większe problemy dotknęło kolejnych innych zawodników. - Nie chcę się usprawiedliwiać, ale do Szczecina przyjechaliśmy bez prawego skrzydła, bez Kuby Łucaka, który z Zagłębiem Lubin skręcił poważnie kolano. Wcześniej kostkę skręcił Kubała, na tyle, że wypadła mu ze stawu. Problem ma też "Marian" (Mariusz Gujski - dop. red.) - zaczął wyliczać Adam Babicz.
[ad=rectangle]
- [i]Po meczu z lubinianami wypadł nam dodatkowo Adam Świątek, ma jakiś problem z Achillesem. Ja sam poważnie zbiłem mięsień łydki, ale jakoś to w tym tygodniu roztrenowałem. Niemniej znowu się odezwała, nie boli mnie jak jakieś stłuczenie, ale jak naciągnięcie lub naderwanie. Będę musiał pójść z tym do lekarza. Zobaczę co on powie. Na nasze nieszczęście "Bednar" (Michał Bednarek - dop. red.) w piątek poważnie się rozchorował. W sobotę nie brał udziału w treningu.

Przeciwko Pogoni też było widać, że zagrał tylko w kilku akcjach, a potem przebywał na ławce. Jeszcze bym mógł coś powiedzieć, ale to nie ma najmniejszego sensu. Nie wnikajmy w to[/i] - zakończył prawdziwą wyliczankę rodowity chrzanowianin.

Właśnie w licznych kontuzjach głównej przyczyny porażki w drugim starciu sezonu 2014/2015 upatrywał również szkoleniowiec SPR-u Krzysztof Przybylski. - Sądzę, iż o naszej porażce zdecydowało to, że nasz skład był dość mocno "okrojony". Miałem praktycznie tylko kilku ludzi do zmian - mówił na naszych łamach trener.

Na chwilę obecną nie wiadomo jak poważny okaże się być uraz, o którym opowiadał na naszych łamach Babicz. Wydaje się jednak, że jego występ przeciwko Nielbie Wągrowiec nie jest zagrożony. Z drugiej jednak strony kto czy trener przeciwko beniaminkowi nie da swojemu rozgrywającemu więcej odpoczynku.

Komentarze (0)