Brodnica czeka na I ligę. Jan Orzech: Liczę na pełną halę

MKS Henri Lloyd Brodnica ma bardzo trudny początek sezonu. W pierwszej kolejce beniaminek I ligi walczył dzielnie w Malborku, a teraz do Brodnicy przyjeżdża Warmia Traveland Olsztyn.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Kadra MKS-u Henri Lloyd Brodnica oparta jest na zawodnikach z regionu, przede wszystkim tych, którzy wygrali w ubiegłym sezonie II ligę. Mimo to, drużyna przez długi czas walczyła jak równy z równym z Polskim Cukrem Pomezanią Malbork. - Po inauguracji nasze nastroje są pełne optymizmu. Zobaczymy co będzie dalej - powiedział Jan Orzech, trener i prezes MKS-u.
Teraz do Brodnicy przyjedzie Warmia Traveland Olsztyn. - Pierwszą kolejkę oceniam na plus. Zdajemy sobie sprawę, że Warmia to przeciwnik z górnej półki, ale gdzie mamy szukać punktów, jak nie u siebie? Mam nadzieję, że kibice nas poniosą i powalczymy o pierwsze punkty w pierwszej lidze - zapowiada Orzech.

Brodnicka hala, do której zmieści się 700 osób może w sobotę pękać w szwach. - Zainteresowanie naszymi meczami było już w II lidze i zdarzało się, że na mecze przychodził komplet widzów. Oby się ono utrzymało. Liczę na pełną halę. Obyśmy tylko my nie zawiedli kibiców - zauważył szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×