Bundesliga: Lwy pożarły GWD Minden, przełamanie Lisów, rewelacja ligi zatrzymana przez beniaminka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dość nieoczekiwanie porażki z TSG Friesenheim doznała rewelacja rozgrywek, [tag=22657]HBW Balingen-Weilstetten[/tag]. Po dwóch porażkach z rzędu zwycięstwo odniosło [tag=7699]Füchse Berlin[/tag], a siedem bramek rzucił [tag=28197]Petar Nenadić[/tag].

Po niedzielnym upokorzeniu z KIF Kolding na inaugurację Ligi Mistrzów  nadarzyła się idealna okazja do podreperowania zszarganej reputacji - z wizytą do Flens-Areny zawitał bowiem beniaminek HC Erlangen. Fani Wikingów oczekiwali efektownej wygranej, lecz w pierwszej połowie ku niedowierzaniu kibiców przyjezdni toczyli niezwykle wyrównany bój z najlepszą drużyną Europy minionego sezonu. Dopiero w ostatnich 180 sekundach premierowej odsłony Flensburg zdołał odskoczyć na trzy bramki przewagi.

W drugiej partii Wikingowie skrupulatnie powiększali przewagę. Pozwoliły na to skuteczne interwencje Mattiasa Anderssona (łącznie 12), które dawały okazje do przeprowadzania licznych kontrataków, w których równych sobie nie miał najskuteczniejszy gracz meczu, Anders Eggert (7 trafień). W 50. minucie po trafieniu Larsa Kaufmanna na tablicy wyników było już 23:15, a ostatecznie gospodarze triumfowali różnicą dziesięciu bramek. [ad=rectangle] Nieoczekiwanej porażki z TSG Friesenheim doznało HBW Balingen-Weilstetten. Zespół ten jest rewelacją tegorocznych rozgrywek Bundesligi, na rozkładzie mając między innymi THW Kiel oraz HSV Hamburg. Beniaminek świetnie wszedł w mecz po trafieniu Philippa Grimma prowadząc w 7. minucie już 4:1. Goście szybko jednak przebudzili się z letargu i  pięć kolejnych trafień padło ich łupem. Sytuacja na parkiecie zmieniała się niezwykle szybko, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie jednak obie ekipy do szatni schodził przy wyniku remisowym.

Po zmianie stron przez długi czas trwała ostra wymiana ciosów, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi większej niż dwie bramki. Taka sytuacja trwała do 48. minuty - gdy na 23:21 podwyższył lider Balingen, Olivier Nyokas gospodarze wzięli czas. Przerwa przyniosła efekty, bowiem gracze Friesenheim na 180 sekund przed końcem spotkania za sprawą Bogdana Criciotouiu prowadzili 27:25. Dwie minuty później był już jednak remis. W decydującym momencie pojedynku więcej zimnej krwi zachowali miejscowi, a decydujący cios zadał Stephan Just. Dla Friesenheim to drugie zwycięstwo w sezonie i pierwsze po ponad trzech tygodniach - ostatni raz punktowali bowiem 7 września, kiedy także na własnym parkiecie ograli TSV Hannover-Burgdorf (27:24).

Po blisko miesiącu ligowej porażki doznało HSG Wetzlar, które na własnym parkiecie uległo TuS N-Lübbecke 22:28. Ivano Balić i spółka zacięty bój toczyli do piętnastej minuty - wówczas po raz ostatni odnotowano remis w tym spotkaniu, a warunki meczu dyktowali podopieczni Dirka Beuchlera. O wygranej gości zadecydowała świetna gra między słupkami Nikoli Blazicko (16 interwencji) - zwłaszcza w drugiej odsłonie meczu. W ofensywie świetnie radzili sobie Jens Schöngarth, Drago Vuković i Niclas Pieczkowski (razem 19 trafień).

Füchse Berlin przełamało passę dwóch porażek z rzędu, lecz triumf ekipy ze stolicy Niemiec w Lemgo rodził się w bólach.W ósmej minucie spotkania po bramce Timma Schneidera TBV Lemgo prowadziło z Lisami 6:3. Podopieczni Dagura Sigurdssona po raz pierwszy na prowadzenie wysforowali się dopiero w 16. minucie, nie oddając go do końca pierwszej odsłony.

Miejscowi po przerwie dwukrotnie w ostatnich dziesięciu minutach odrabiali dwie bramki straty do rywali - 180 sekund przed końcem do remisu doprowadził Hendrik Pekeler, a pół minuty później prowadzenie gospodarzom dał Tim Hornke. Zawodnik ten przy remisie 28:28 w 59' przegrał jednak pojedynek na linii 7 metrów z Silvio Heinevetterem, a trafienie na wagę dwóch punktów 26 sekund przed końcem zdobył Fabian Wiede. Po raz kolejny w szeregach Lisów liderem był Petar Nenadić, autor 7 bramek.

Świetną dyspozycję potwierdziło Rhein-Neckar Löwen. Lwy w weekend rozgromiły na inaugurację Ligi Mistrzów Montpellier, a teraz o ich sile boleśnie przekonało się GWD Minden. Po meczu było już w 16. minucie, kiedy na tablicy wyników było 11:4. Ekipa z Mannheim nie zwolniła jednak tempa i kontynuowała dzieło zniszczenia - w 51. minucie mając aż czternaście bramek przewagi (34:20). Podopieczni Nicolaja Jacobsena umocnili się na pozycji lidera Bundesligi i na sobotni mecz z MKB Veszprém udadzą się w świetnych humorach.

Wyniki środowych spotkań 7. kolejki Bundesligi:

SG Flensburg-Handewitt - HC Erlangen 27:17 (12:9) Najwięcej bramek: dla Flensburga - Anders Eggert 7, Lasse Svan Hansen 5, Holger Glandorf 4; dla Erlangen - Oliver Hess, Ole Rahmel - po 5.

HSG Wetzlar - TuS N-Lübbecke 22:28 (12:16) Najwięcej bramek: dla Wetzlar - Kent Robin Tönnesen 8, Christian Rompf 5; dla Lubbecke - Jens Schöngarth 8, Drago Vuković 6, Niclas Pieczkowski 5.

TSG Friesenheim - HBW Balingen-Weilstetten 28:27 (14:14) * Najwięcej bramek: dla Friesenheim - Philipp Grimm 6, Bogdan Criciotoiu 5, Stephan Just 4; dla Balingen - Olivier Nyokas 7, Denni Djozić, Dennis Wilke - po 4.

TBV Lemgo - Füchse Berlin 28:29 (11:14) Najwięcej bramek: dla TBV Lemgo - Timm Schneider, Rolf Hermann - po 7, Benjamin Herth 6; dla Fuchse - Petar Nenadić 7, Fabian Wiede 5.

GWD Minden - Rhein-Neckar Löwen 25:37 (11:19) Najwięcej bramek: dla GWD Minden - Christoffer Rambo 11, Florian Freitag 4; dla RNL - Alexander Petersson 7, Uwe Gensheimer, Patrick Groetzki - po 6.

* w ramach 19. kolejki

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10
Źródło artykułu:
Komentarze (8)
avatar
i_Love_HANDBALL
28.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W środowych spotkaniach Bundesligi po wysokie wygrane sięgnęli szczypiorniści SG Flensburg-Handewitt i Rhein-Neckar Löwen. Wikingowie odprawili z kwitkiem beniaminka HC Erlangen, natomiast Lwy Czytaj całość
avatar
Gimli
2.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z ciekawostek - Petar sześć z siedmiu zdobytych bramek rzucił do 13. minuty. W końcówce Lisy w ogóle postawiły na wychowanków i decydujące bramki rzucili Drux i Wiede, a z ławki ich poczynania Czytaj całość
z Tumskiego Wzgórza
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie naglowek wielkimi literami na pierwszej stronie w stylu "7 BRAMEK NENADICIA DLA FUSCHE" ?  
avatar
Szczypek
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Petar z 48 bramkami na kącie zajmuje 3 miejsce w klasyfikacji strzelców Bundesligi. Trochę szkoda że tak szybko opuścił Superligę.  
avatar
Grzymisław
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
?? Tytuł zabrzmiał jakby jakaś egzekucja typu 25 bramek przewagi. Bo wiadomo było, że Erlangen o nic więcej, jak utrzymanie nie gra i to był mecz, który Flensburg miał bezproblemowo wygrac. Naw Czytaj całość