Po niedzielnym upokorzeniu z KIF Kolding na inaugurację Ligi Mistrzów nadarzyła się idealna okazja do podreperowania zszarganej reputacji - z wizytą do Flens-Areny zawitał bowiem beniaminek HC Erlangen. Fani Wikingów oczekiwali efektownej wygranej, lecz w pierwszej połowie ku niedowierzaniu kibiców przyjezdni toczyli niezwykle wyrównany bój z najlepszą drużyną Europy minionego
sezonu. Dopiero w ostatnich 180 sekundach premierowej odsłony Flensburg zdołał odskoczyć na trzy bramki przewagi.
W drugiej partii Wikingowie skrupulatnie powiększali przewagę. Pozwoliły na to skuteczne interwencje Mattiasa Anderssona (łącznie 12), które dawały okazje do przeprowadzania licznych kontrataków, w których równych sobie nie miał najskuteczniejszy gracz meczu, Anders Eggert (7 trafień). W 50. minucie po trafieniu Larsa Kaufmanna na tablicy wyników było już 23:15, a ostatecznie gospodarze triumfowali różnicą dziesięciu bramek.
[ad=rectangle]
Nieoczekiwanej porażki z TSG Friesenheim doznało HBW Balingen-Weilstetten. Zespół ten jest rewelacją tegorocznych rozgrywek Bundesligi, na rozkładzie mając między innymi THW Kiel oraz HSV Hamburg. Beniaminek świetnie wszedł w mecz po trafieniu Philippa Grimma prowadząc w 7. minucie już 4:1. Goście szybko jednak przebudzili się z letargu i pięć kolejnych trafień padło ich łupem. Sytuacja na parkiecie zmieniała się niezwykle szybko, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie jednak obie ekipy do szatni schodził przy wyniku remisowym.
Po zmianie stron przez długi czas trwała ostra wymiana ciosów, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi większej niż dwie bramki. Taka sytuacja trwała do 48. minuty - gdy na 23:21 podwyższył lider Balingen, Olivier Nyokas gospodarze wzięli czas. Przerwa przyniosła efekty, bowiem gracze Friesenheim na 180 sekund przed końcem spotkania za sprawą Bogdana Criciotouiu prowadzili 27:25. Dwie minuty później był już jednak remis. W decydującym momencie pojedynku więcej zimnej krwi zachowali miejscowi, a decydujący cios zadał Stephan Just. Dla Friesenheim to drugie zwycięstwo w sezonie i pierwsze po ponad trzech tygodniach - ostatni raz punktowali bowiem 7 września, kiedy także na własnym parkiecie ograli TSV Hannover-Burgdorf (27:24).
Po blisko miesiącu ligowej porażki doznało HSG Wetzlar, które na własnym parkiecie uległo TuS N-Lübbecke 22:28. Ivano Balić i spółka zacięty bój toczyli do piętnastej minuty - wówczas po raz ostatni odnotowano remis w tym spotkaniu, a warunki meczu dyktowali podopieczni Dirka Beuchlera. O wygranej gości zadecydowała świetna gra między słupkami Nikoli Blazicko (16 interwencji) - zwłaszcza w drugiej odsłonie meczu. W ofensywie świetnie radzili sobie Jens Schöngarth, Drago Vuković i Niclas Pieczkowski (razem 19 trafień).
Füchse Berlin przełamało passę dwóch porażek z rzędu, lecz triumf ekipy ze stolicy Niemiec w Lemgo rodził się w bólach.W ósmej minucie spotkania po bramce Timma Schneidera TBV Lemgo prowadziło z Lisami 6:3. Podopieczni Dagura Sigurdssona po raz pierwszy na prowadzenie wysforowali się dopiero w 16. minucie, nie oddając go do końca pierwszej odsłony.
Miejscowi po przerwie dwukrotnie w ostatnich dziesięciu minutach odrabiali dwie bramki straty do rywali - 180 sekund przed końcem do remisu doprowadził Hendrik Pekeler, a pół minuty później prowadzenie gospodarzom dał Tim Hornke. Zawodnik ten przy remisie 28:28 w 59' przegrał jednak pojedynek na linii 7 metrów z Silvio Heinevetterem, a trafienie na wagę dwóch punktów 26 sekund przed końcem zdobył Fabian Wiede. Po raz kolejny w szeregach Lisów liderem był Petar Nenadić, autor 7 bramek.
Świetną dyspozycję potwierdziło Rhein-Neckar Löwen. Lwy w weekend rozgromiły na inaugurację Ligi Mistrzów Montpellier, a teraz o ich sile boleśnie przekonało się GWD Minden. Po meczu było już w 16. minucie, kiedy na tablicy wyników było 11:4. Ekipa z Mannheim nie zwolniła jednak tempa i kontynuowała dzieło zniszczenia - w 51. minucie mając aż czternaście bramek przewagi (34:20). Podopieczni Nicolaja Jacobsena umocnili się na pozycji lidera Bundesligi i na sobotni mecz z MKB Veszprém udadzą się w świetnych humorach.
Wyniki środowych spotkań 7. kolejki Bundesligi:
SG Flensburg-Handewitt - HC Erlangen 27:17 (12:9)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Anders Eggert 7, Lasse Svan Hansen 5, Holger Glandorf 4; dla Erlangen - Oliver Hess, Ole Rahmel - po 5.
HSG Wetzlar - TuS N-Lübbecke 22:28 (12:16)
Najwięcej bramek: dla Wetzlar - Kent Robin Tönnesen 8, Christian Rompf 5; dla Lubbecke - Jens Schöngarth 8, Drago Vuković 6, Niclas Pieczkowski 5.
TSG Friesenheim - HBW Balingen-Weilstetten 28:27 (14:14) *
Najwięcej bramek: dla Friesenheim - Philipp Grimm 6, Bogdan Criciotoiu 5, Stephan Just 4; dla Balingen - Olivier Nyokas 7, Denni Djozić, Dennis Wilke - po 4.
TBV Lemgo - Füchse Berlin 28:29 (11:14)
Najwięcej bramek: dla TBV Lemgo - Timm Schneider, Rolf Hermann - po 7, Benjamin Herth 6; dla Fuchse - Petar Nenadić 7, Fabian Wiede 5.
GWD Minden - Rhein-Neckar Löwen 25:37 (11:19)
Najwięcej bramek: dla GWD Minden - Christoffer Rambo 11, Florian Freitag 4; dla RNL - Alexander Petersson 7, Uwe Gensheimer, Patrick Groetzki - po 6.
* w ramach 19. kolejki
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SG Flensburg-Handewitt | 32 | 30 | 0 | 2 | 905:731 | 60 |
2 | THW Kiel | 32 | 29 | 0 | 3 | 949:754 | 58 |
3 | SC Magdeburg | 32 | 25 | 0 | 7 | 956:824 | 50 |
4 | Rhein-Neckar Loewen | 33 | 23 | 2 | 8 | 942:838 | 48 |
5 | Fuechse Berlin | 32 | 19 | 0 | 13 | 886:851 | 38 |
6 | MT Melsungen | 32 | 19 | 0 | 13 | 866:849 | 38 |
7 | Bergischer HC | 31 | 17 | 2 | 12 | 814:796 | 36 |
8 | Frisch Auf! Goeppingen | 32 | 16 | 2 | 14 | 851:846 | 34 |
9 | HC Erlangen | 32 | 13 | 2 | 17 | 801:825 | 28 |
10 | TSV GWD Minden | 32 | 13 | 1 | 18 | 880:908 | 27 |
11 | TBV Lemgo | 32 | 11 | 4 | 17 | 813:820 | 26 |
12 | SC DHfK Lipsk | 32 | 11 | 3 | 18 | 805:815 | 25 |
13 | HSG Wetzlar | 32 | 12 | 1 | 19 | 806:835 | 25 |
14 | TSV Hannover-Burgdorf | 32 | 11 | 2 | 19 | 879:902 | 24 |
15 | TVB 1898 Stuttgart | 32 | 10 | 3 | 19 | 862:944 | 23 |
16 | VfL Gummersbach | 32 | 6 | 1 | 25 | 762:912 | 13 |
17 | SG BBM Bietigheim | 32 | 6 | 1 | 25 | 765:935 | 13 |
18 | TSG Lu-Friesenheim | 32 | 3 | 4 | 25 | 742:899 | 10 |