Zawodnicy Vive Tauron Kielce ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów na własnym parkiecie rozegrali ponad sześć miesięcy temu. W marcu zmierzyli się w Hali Legionów z Rhein-Neckar Löwen. Tamten mecz i tamte rozgrywki to już zamknięty rozdział w historii klubu. W tym sezonie kielczanie mają jeden cel - Final Four. Aby powtórzyć sukces sprzed dwóch lat i awansować do tego turnieju droga jest bardzo daleka. Pierwszy krok żółto-biało-niebiescy postawili wygrywając ze szwajcarskim Kadetten Schaffhausen, teraz czas na zaprezentowanie się przed swoimi kibicami.
- My mamy takie założenie, aby każdy kolejny mecz był dla nas najlepszy i najważniejszy. Teraz zagramy z drużyną, która w zeszłym roku wygrała w Berlinie Puchar EHF. To pokazało, że jest to bardzo silny zespół, według mnie jeden z najlepszych w Lidze Mistrzów, dlatego chcemy do tego spotkania podejść z dużą koncentracją i zagrać dobry mecz - powiedział trener mistrzów Polski, Talant Dujszebajew.
[ad=rectangle]
Dujszebajew i jego prawa ręka na ławce trenerskiej, Tomasz Strząbała słynną z dokładnej analizy gry przeciwników. Co kielczanie wiedzą o zespole wicemistrza Węgier?
- Czeka nas jeszcze wideo, ale mamy informacje na temat Pick, już je przeglądaliśmy. Wiemy, co mogą zagrać, zarówno w ataku, jak i w obronie. Wiem też, że Juan Carlos Pastor, który dla mnie jest najlepszym na świecie, na pewno przygotuje swoich zawodników do tego meczu i sprawi nam kilka niespodzianek - powiedział szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Na pytanie, co jest najmocniejszą stroną Węgrów, trener bez chwili wahania odparł: - Myślę, że oni mają więcej mocnych stron niż słabych, ale naszym zadaniem będzie sprawienie, żeby było odwrotnie.
Pick Szeged jako wieloletni wicemistrz kraju zawsze był w cieniu wielkiej potęgi węgierskiej piłki ręcznej MKB Veszprém. Ostatnie sukcesy w Pucharze EHF sprawiły, że wreszcie zrobiło się o tej drużynie głośno i zaczęto zaliczać ją do grona europejskiej czołówki. W Szeged gra wielu reprezentantów swoich krajów, a zespół z roku na rok się rozwija.
- Obaj bramkarze, którzy grają w Pick Szeged, czyli Piotr Wyszomirski i Jose Manuel Sierra prezentują wysoki poziom. Obaj będą grali i obaj będą starali się dać swojej drużynie wszystko, co najlepsze. Ja jednak myślę o całej drużynie. Nie mogę powiedzieć, że bramkarze są najlepszymi zawodnikami Pick. Ich wielkim atutem jest cały zespół. Drużyna to kolektyw, ale mają takich graczy jak Ilyes, Kallman, Roberto Garcia Parrondo, Bombac, Ancsin, Zubai, Garcia, który teraz jest jednak kontuzjowany. To bardzo mocny zespół, sami reprezentanci swoich krajów - chwalił swoich przeciwników Dujszebajew, jednak najwięcej ciepłych słów skierował w stronę szkoleniowca Pick Szeged, Juana Carlosa Pastora - Dla mnie to jest najlepszy taktyk świata, trener, który dużo widzi i ma swoje własne systemy gry.
Wiele osób uważa, że to między Vive Tauronem Kielce a Pick Szeged rozegra się walka o pierwsze miejsce w grupie D. Dujszebajew przestrzega przed takim patrzeniem na najbliższy mecz.
- Na pewno nie podchodzę do tego meczu, jak do spotkania o pierwsze miejsce w grupie. Mam szacunek do wszystkich naszych rywali. We wtorek najlepszą drużyną był MMTS Kwidzyn, w sobotę to będzie MOL-Pick Szeged. Ja patrzę na to, co mamy dzisiaj i co możemy zrobić w przyszłości - powiedział trener.
Co zatem czeka kielczan w starciu z wicemistrzam Węgier? - Na 100% nigdy nie można być pewnym, co przeciwnik przygotuje. Możemy się tylko domyślać, co oni zagrają. Dla mnie najważniejsze jest to, abyśmy byli mentalnie byli przygotowani na naprawdę trudne sześćdziesiąt minut - zakończył Dujszebajew.