Mariusz Jurasik w początkowych minutach meczu 3. kolejki PGNiG Superligi z MMTS-em Kwidzyn doznał kontuzji stopy, która uniemożliwiła mu dalsze kontynuowanie gry w spotkaniu. Ponadto rozgrywającemu od dłuższego czasu doskwierał uraz pachwiny. Z powodu powyższych problemów zdrowotnych lider zabrzańskiego zespołu nie mógł pomóc swojej drużynie w pojedynku przeciwko Stali Mielec.
[ad=rectangle]
"Józek" kilka dni temu przeszedł zabieg mający na celu szybsze przywrócenia go do pełni sił. Rozgrywający od wtorku normalnie trenuje i wiele wskazuje na to, że będzie mógł wystąpić już w sobotniej ligowej potyczce przeciwko beniaminkowi rozgrywek z Gdańska. - Mariusz jeszcze odczuwa pewien dyskomfort, ale w mojej ocenie nie ma przeciwwskazań, by zagrał z Gdańskiem. Dla niego teraz jest najważniejsze, aby szybko złapał meczowy rytm. Niemniej ostateczna decyzja o jego występie należy do trenera - mówi fizjoterapeuta zabrzańskiej siódemki, Rafał Biliński.
Dla ekipy z Górnego Śląska powrót do pełni sił Jurasika to niezwykle ważna wiadomość w kontekście zbliżającego się trudnego maratonu meczowego. W najbliższym czasie oprócz spotkania z Wybrzeżem Gdańsk szczypiornistów Górnika na krajowym podwórku czeka starcie z mistrzem Polski Vive Tauronem Kielce oraz dwumecz w ramach drugiej rundy Pucharu EHF z SKA Mińsk.