Gazownicy zdeklasowali rywala - relacja z meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - Nielba Wągrowiec

Przez wielu ekspertów wągrowczanie uważani są za najsłabszy zespół obecnego zestawienia w Superlidze Mężczyzn. Gaz-System Pogoń potwierdziła fakt, że obie siódemki dzieli bardzo duży dystans.

Przed poniedziałkowym spotkaniem, które zamykało zmagania 5. serii meczów w PGNiG Superlidze nie do końca wiadomo było w jakim zestawieniu stawią się w Arenie Szczecin szczypiorniści Nielby Wągrowiec. Problem zdrowotny zgłosili bowiem Bogdan Oliferchuk oraz Paweł Gąsiorek. Nie to jednak stanowiło dla beniaminka największy kłopot. - Mamy braki w tyłach, moi zawodnicy kiepsko radzą sobie w rywalizacji jeden na jednego, dają tu o sobie znać słabe warunki fizyczne - przyznawał przed meczem z Gaz-System Pogonią trener Zbigniew Markuszewski. Tego samego nie można powiedzieć o szczecinianach, którzy m.in. w tym aspekcie zamierzali zdominować rywala.
[ad=rectangle]
Od czterech trafień z rzędu rozgrywającego Mateusza Zaremby rozpoczęli spotkanie szczecinianie. W tej fazie zawodów goście trzymali jeszcze dość bliski kontakt z rywalem. Swoje akcje ofensywne rozgrywali długo i jak się wówczas okazywało skutecznie. Pierwszy poważny problem pojawił się, gdy w 7. minucie karą dwuminutową za popchnięcie rywala przy rzucie ukarany został Artur Barzenkou. Na tablicy świetlnej błyskawicznie pojawił się wynik 6:2. Miejscowi kibice pod wrażeniem mogli być po akcji duetu Wojciech Jedziniak - Michal Bruna. Podającym był znany z bardzo nietypowych zagrań Czech, a rzut na bramkę zamienił "Szakal".

Reagować krzykiem na swoich zawodników próbował trener Markuszewski, ale na taką grę miejscowych niewiele mógł zrobić. Ci zaś wykorzystywali dosłownie najmniejszy błąd wągrowieckiej siódemki. W dodatku w bramce gospodarzy raz po raz popisywał się Krzysztof Szczecina. Nic dziwnego, że przy wysokim prowadzeniu szkoleniowiec Gazowników zaczął wprowadzać młodszych szczypiornistów. Jako pierwszy na parkiecie pojawił się Mateusz Gmerek. Nielbiści swoich szans zamierzali szukać w zmianie ustawienia w obronie. Wysuniętego miał grać jeden z tych bardziej doświadczonych Bartosz Świerad. Do przerwy jednak prowadzenie gospodarzy nie podlegało dyskusji. W dodatku w ostatniej akcji pierwszej połowy znowu popis dała obrona Gaz-System Pogoni ze Szczeciną na czele.

Mateusz Zaremba już od początku meczu się rozstrzelał
Mateusz Zaremba już od początku meczu się rozstrzelał

Po zmianie stron jako pierwsi akcję rozgrywali szczypiorniści z województwa wielkopolskiego, ale to nie oni otworzyli wynik drugich 30 minut. Na 18:10 podwyższył z rzutu karnego Wojciech Zydroń. To, co dało się najmocniej zauważyć, to nieporadność gości w ataku. Co rusz zderzali się oni ze ścianą rosłych obrońców Pogoni. Nic więc dziwnego, że arbitrzy tego meczu dość często wskazywali grę na czas. Już w 36. minucie meczu po bramce Pawła Krupy było 21:11. To nie zapowiadało nic dobrego w stosunku do ekipy przyjezdnej. Tym bardziej, że przez pierwsze 15 minut drugiej połowy na ich koncie było zaledwie jedno(!) trafienie więcej w stosunku do tego sprzed przerwy.

Zadowolony z przebiegu spotkania trener Biały bardzo szybko postanowił dać odpocząć Brunie, Konitzowi oraz Zydroniowi. Ich zastępcy spisywali się na tle rywala bardzo poprawnie. Co ciekawe, pierwszy z wymienionych w drugiej połowie nie wszedł już ani razu. Spokój w Pogoni był zaś na tyle duży, że nawet do rzutu karnego, który nominalnie wykonuje "Zyga", podszedł 16-letni Dawid Krysiak. Jego uderzenie wylądowało jednak na słupku bramki strzeżonej przez Adriana Konczewskiego. Debiutancką bramkę kilka chwil później zaliczył za to obrotowy Tomasz Grzegorek. Na 7 minut przed końcową syreną tablica świetlna wskazywała wynik 31:15 i był to najmniejszy wymiar kary, jaka tego dnia mogła spotkać wągrowczan. Wyczyn Grzegorka w 56. minucie powtórzył Michał Gobber. To tylko było potwierdzenie tego, że Nielba w Szczecinie nie mogła sprawić niespodzianki.

Gaz-System Pogoń Szczecin - Nielba Wągrowiec 35:20 (17:10)

Gaz-System Pogoń: Kryński, Szczecina, Kowalski - Grzegorek 2, Bruna, Gobber 2, Walczak 3, Gmerek, Gierak 1, Krupa 6, Krysiak 2, Jedziniak 1, Statkiewicz 2, Konitz, Zaremba 8, Zydroń 8/3.
Karne: 3/5
Kary: 6 min.

Nielba: Konczewski, Marciniak – Smoliński, Kamyszek 2, Barzenkou 3, Radzicki 1, Świerad 3/1, Przybylski 2, Gregor, Tarcijonas 1, Pawlaczyk, Tórz 4, Widziński 3, Pietrzkiewicz 1, Biniewski, Skrzypczak.
Karne: 1/1
Kary: 10 min.

Kary: Gaz-System Pogoń - 6 min. (Gierak - 4 min., Krupa - 2 min.); Nielba - 10 min. (Smoliński, Barzenkou, Świerad ,Gregor, Tarcijonas - po 2 min.).

Sędziowie: Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry)
Delegat ZPRP: Mirosław Majchrowski
Widzów: 1500.

Komentarze (27)
avatar
mądrala
7.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt gramy kiepsko na wyjazdach i mamy problemy z atakiem pozycyjnym ale tylko wtedy gdy gramy przeciwko rosłym obrońcom,po prostu mamy słabsze warunki fizyczne. Uważam że 8pkt po pierwszej run Czytaj całość
avatar
EQ Iskra
7.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W lidze wyodrębnia nam się dość wyraźny podział zespołów na kilka grup. W pierwszej są jak zawsze Iskra i Wisła jednak dystans do drugiej grupy zdecydowanie zmalał, a na jej czele jest Górnik, Czytaj całość
avatar
Golden_CK
6.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niezła frekwencja 1,5 tys kibiców na meczu z beniaminkiem. Na meczu z nami były prawie 4 tys. To pokazuje jak ważna jest nowa hala i jak komfortowe warunki na trybunach przyciągają ludzi na mec Czytaj całość
avatar
handball_szczecin
6.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo fajny mecz, dobrze, że Bruna, Konitz i Zydroń mieli praktycznie wolne, bo się nie przemęczali ;)
Ostatnie 15 minut na parkiecie grała młoda drużyna - Gierak najstarszy na boisku ;)
A Nie
Czytaj całość
avatar
mądrala
6.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
miki ! to gdzie takie drużyny mają grać jak Śląsk,Wybrzeże,Nielba,Gwardia,? w pierwszej lidze wszystkich leją i te awanse to nie przypadek czy po walce, awanse te drużyny miewały po kilka kolej Czytaj całość