- Na pewno przydałyby się 2-3 dni odpoczynku więcej, ale taka jest piłka ręczna i sport zawodowy. Gramy w lidze i europejskich pucharach, więc z dużym natężeniem meczów musimy się liczyć. Vive Kielce mają jeszcze gorzej, bo grały w niedzielę, ale my mamy za sobą 14-15 godzin podróży. To nie powinno mieć jednak wpływu na wynik spotkania - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mariusz Jurasik, rozgrywający Górnika Zabrze.
Śląska drużyna do batalii z Vive Tauron Kielce przystąpi po pierwszej w tym sezonie porażce. Zabrzanie w pierwszym meczu 2. rundy Pucharu EHF musieli uznać wyższość SKA Mińsk. - To był nasz najsłabszy mecz w sezonie, oby już się taki nie powtórzył. Nic nam w nim nie zagrało. Ani obrona, ani atak. Wynik z Mińska był najmniejszym wymiarem kary, bo przegrywaliśmy tam już siedmioma bramkami. Pokazaliśmy jednak charakter i zdołaliśmy wynik nadrobić, za co chwała chłopakom - dodaje "Józek".
[ad=rectangle]
Weterana szczególnie rozczarowała postawa Trójkolorowych w destrukcji, a także brak płynności w ofensywie. - W obronie w ogóle nam się nie kleiło. Nie graliśmy tego co sobie zakładaliśmy i do czego już swoją grą wszystkich przyzwyczailiśmy. Ataki też były szarpane, każdy grał sam ze sobą. Akcje były pojedyncze, a nie podwójne. Nie powinniśmy tak grać - przekonuje gracz zabrzańskiej ekipy.
Zdaniem Jurasika mecz z czołową ekipą Europy przyszedł w dobrym momencie. - Chłopaki różnie do tego podchodzą, ale wydaje mi się, że to dobry moment na to, by zagrać w Kielcach. Trzeba wyjść na wyższy poziom, bo przeciwnik to determinuje. Jeśli nam się to uda w meczu z Vive, to będziemy chcieli podtrzymać to do soboty - zapewnia 38-latek.
Lider Górnika wierzy, że zabrzanie pokuszą się w Hali Legionów o niespodziankę. - Nie kalkulujemy, by przegrać jak najniżej i jedziemy do Kielc bez kompleksów. Chcemy walczyć o punkty i o jak najlepszy wynik. Jeśli Stal mogła urwać punkty w Płocku, gdzie teren również jest bardzo trudny, to my w Kielcach też możemy namieszać. Nie będę obiecywał, że wygramy czy zremisujemy, ale będziemy walczyć z pełnym zaangażowaniem do końca - zapowiada zawodnik drużyny z Wolności.
O czym można tyle gadać? Pewnie z 1,5 h będą gadać o pierdo Czytaj całość