Po siedmiu kolejkach ligowej rywalizacji ekipa z Puław z dorobkiem zaledwie dwóch punktów zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Azoty sezon rozpoczęły od czterech porażek z rzędu, po których przyszły remisy - wyjazdowy z Chrobrym Głogów oraz domowy z Zagłębiem Lubin. W miniony weekend puławianie przegrali zaś na parkiecie w Szczecinie.
[ad=rectangle]
Jak udało się dowiedzieć portalowi SportoweFakty.pl, za fatalny start w rozgrywkach Superligi posadą zapłaci prawdopodnie trener Dragan Marković. Czarę goryczy przelała sobotnia porażka z Gaz-System Pogonią Szczecin.
Pochodzący z Bośni i Hercegowiny szkoleniowiec funkcję opiekuna Azotów objął przed startem sezonu. Przedsezonowe wyniki puławskiej drużyny napawały optymizmem, od początku rozgrywek zespół prezentuje się jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Marković do Puław przychodził ze sporymi ambicjami. Prowadzona przez niego drużyna miała walczyć o medal mistrzostw kraju i dojść do finału rozgrywek Challenge Cup. Sam szkoleniowiec ekipę z Lubelszczyzny przejął tuż po historycznym awansie z reprezentacją Bośni i Hercegowiny do Mistrzostw Świata 2015.
Łącznie ze spotkaniami sparingowymi, Marković poprowadził Azoty w dziewiętnastu meczach. Bilans tych gier to sześć zwycięstw, trzy remisy i aż dziesięć porażek. W rozgrywkach ligowych jego dorobek zatrzymał się na dwóch remisach i pięciu przegranych.
Marković w czerwcu podpisał z Azotami dwuletni kontrakt. Na razie nie wiadomo kto mógłby zastąpić bośniackiego trenera. Być może funkcję pierwszego szkoleniowca będzie mogł Marcin Kurowski.
Aktualizacja: Szefostwo klubu jak na razie nie potwierdza naszych doniesień. Na godz. 17:00 zwołane zostało zebranie zarządu i po nim przedstawione zostanie stanowisko władz.
Czy zwolnienie Dragana Markovicia to byłby dobry ruch puławskich włodarzy? 
Niedlugo klub poda oficjalny komunikat.