W roli faworyta do piątkowego spotkania przystąpiły szczypiornistki z Norwegii, zaprawione w bojach na międzynarodowej arenie. Piłkarki ręczne z Lublina nie zamierzały jednak oddawać pola bez walki i pełne wiary w sukces przystąpiły do tego pojedynku.
Podopieczne Sabiny Włodek przez 52 minuty toczyły wyrównaną walkę z faworyzowanym Larvikiem. W decydujących fragmentach meczu większym doświadczeniem i wyrachowaniem wykazały się Norweżki, które za sprawą m.in. dobrze dysponowanej Aliny Wojtas przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
MKS Selgros Lublin - Larvik HK 23:28 (14:13)