Olimp wygrał 27:21 (12:10) i umocnił swoją pozycję w środkowych rejonach tabeli. Gdyby nie wspomniane na wstępie potknięcia z Czuwajem Przemyśl i Viretem Zawiercie byłoby jeszcze lepiej, bo podopieczni Piotra Mieszkowskiego mieliby w dorobku już dziesięć oczek, tyle samo co drugi w zestawieniu KSSPR Końskie i trzecia Siódemka Miedź Legnica.
[ad=rectangle]
Kibice w Grodkowie obejrzeli kawałek solidnego handballu na dobrym pierwszoligowym poziomie. Oba zespoły pokazały się z dobrej strony w defensywie, ale kluczem do zwycięstwa okazała się lepsza skuteczność gospodarzy. Gościom plany pokrzyżowała kontuzja Arkadiusza Kowalskiego. Czołowy gracz Olimpii z kontuzją prawego kolana opuścił plac gry pod koniec pierwszej połowy i mniej więcej od tego właśnie momentu Olimp zaczął uzyskiwać wyraźniejszą przewagę. Do przerwy były to tylko dwie bramki, ale już sześć minut po zmianie stron i dwóch bramkach z rzędu Marcina Biernata było już 16:11.
Olimpia doskoczyła jeszcze na 17:15, ale gospodarze nie zamierzali popełnić błędów z poprzednich spotkań. Grali spokojnie i systematycznie budowali swoją przewagę. Skutecznością na linii siódmego metra imponował Michał Piech. Borykający się ostatnio z kontuzjami rozgrywający Olimpu wykorzystał komplet siedmiu rzutów karnych!
UKS Olimp Grodków - Olimpia Piekary Śląskie 27:21 (12:10)
Olimp: Romatowski, Wasilewicz, Łągiewka - Piech 7, Kolanko 3, M. Biernat 3, Maciejowski 3, T. Biernat 3, Gradowski 3, Żubrowski 2, P. Biernat 2, Bujak 1, Górny, Świerczyński, Ogorzelec, Urban
Kary: 12 minut
Karne: 7/7
Olimpia: Kowalczyk, Zemelka, Kempys 5, Danysz 4, Rosół 3, Chromy 2, Kowalski 2, Parzonka 1, Smolin 1, Tatz 1, Włoka 1, Cieniek 1, Fidyt, Gogola, Miłek
Kary: 18 minut
Karne:4/2
Sędziowali: Kowalak, Marciniak (Poznań
Widzów: 200