Bartosz Jurecki: Nie będziemy się opalać
Polscy szczypiorniści już w czwartek rozegrają pierwszy mecz towarzyski z Tunezją. - Każdy jedzie tam po to, aby pokazać się trenerowi z jak najlepszej strony - mówi Bartosz Jurecki.
Kamil Kołsut
Doświadczony obrotowy na zgrupowanie reprezentacji Polski dotarł jako jeden z ostatnich. - To był naprawdę męczący tydzień. Najpierw graliśmy mecz ligowy z Lemgo, później spotkanie pucharowe, a w ostatni weekend mierzyliśmy się z Wetzlar. W niedzielę wieczorem wyruszyłem do Warszawy, a w poniedziałek rano miałem badania. Trochę dzieje się to wszystko na wariackich papierach, ale takie jest życie sportowca - mówi Jurecki.
Mecze z Tunezyjczykami będą jednym z głównych punktów przygotowań biało-czerwonych do przyszłorocznych finałów mistrzostw świata w Katarze. Polacy ze styczniowym turniejem wiążą duże nadzieje. - Chcemy wypaść jak najlepiej, zajść tam jak najdalej i to będzie nasz cel - deklaruje doświadczony zawodnik.
Dla podopiecznych Michaela Bieglera będzie to pierwszy wielki turniej rozgrywany poza Europą. - To dla nas coś nowego. Mam nadzieję, że przyniesie nam to same pozytywy i wrócimy z Kataru zadowoleni - kończy Jurecki.