Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Joanna Obrusiewicz: Chciałyśmy grać agresywnie, żeby dobrze funkcjonowała obrona

[tag=2676]KGHM Metraco Zagłębie Lubin[/tag] przegrało w hitowym starciu z MKS-em Selgrosem Lublin 27:34. Przyczyny tej porażki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl starała się wytłumaczyć [tag=4153]Joanna Obrusiewicz[/tag].

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
Zagłębie przez całą pierwszą połowę oraz na początku drugiej odsłony dotrzymywało kroku MKS-owi, lecz później kontrolę nad spotkaniem przejęły mistrzynie Polski i to one zapisały dwa punkty na swoim koncie. - Mnie się wydaje, że takim punktem zwrotnym w tym spotkaniu była kara w postaci czerwonej kartki naszej środkowej obrończyni, czyli Oli Paluch, a to nam trochę pokrzyżowało szyki. W tym momencie załamała się nasza obrona, Lublin zaczął zbyt łatwo zdobywać bramki, a co za tym idzie - podcięło nam to trochę skrzydła. Nie potrafiłyśmy sobie również poradzić później w ataku pozycyjnym. Popełniałyśmy zbyt dużo błędów, popełniałyśmy błędy techniczne, nie potrafiłyśmy trafić do bramki. Wszystko się po prostu skumulowało, co nie powinno się skumulować - powiedziała rozgrywająca Obrusiewicz, która w tej konfrontacji zdobyła pięć bramek.
Miedziowie przyjechały do Lublina osłabione brakiem swoich ważnych ogniw, a mianowicie Karoliny Semeniuk-Olchawy, Anny Pałgan i Juliany Malty Vareli, które są kontuzjowane i do gry wrócą za jakiś czas. - Mamy ciężką sytuację, ale tak jak mówię staramy się wyjść z tego, jak najlepiej potrafimy. Każda daje z siebie tyle, ile potrafi. Nigdy nie wychodzimy na boisko po to, żeby się usprawiedliwiać, że mamy trudną sytuację. Walczymy, ile możemy, i jak się okazuje na razie w Lublinie nie udało nam się zdobyć punktów. Jeszcze większość sezonu przed nami, będziemy dalej walczyć i dalej poprawiać nasze mankamenty - kontynuowała 34-letnia szczypiornistka klubu z Lubina.

- Musi zafunkcjonować lepiej obrona. Wcześniej grałyśmy obroną trzy - dwa - jeden, która była taką żelazną defensywą. W tym spotkaniu starałyśmy się coś zmienić, w środę wyszłyśmy płasko, natomiast ta obrona płaska jeszcze wymaga u nas dużego doszlifowania. Także myślę, że na pewno to. W wielu sytuacjach nam pomogła Monika Maliczkiewicz w bramce. Obrona to jest klucz do zwycięstwa w każdym spotkaniu. Jeżeli defensywa funkcjonuje, to ma się skrzydła w ataku. Wtedy układa się atak, układają się akcje, zdobywa się bramki, natomiast jeżeli tak łatwo wpadają bramki, to po prostu potem cały zespół trochę siada - dodała.

Zagłębianki w starciu z lubelską drużyną otrzymały aż 8 dwuminutowych kar, a w przypadku Aleksandry Paluch przełożyło się to na czerwoną kartkę. - Chciałyśmy grać nie agresywnie w tym sensie, żeby kogoś zbić, tylko agresywnie w tym sensie, żeby dobrze funkcjonowała obrona.  Wiemy, że zespół z Lublina ma duże zagrożenie z drugiej linii i starałyśmy się wychodzić do rzucających, starałyśmy się również w tym momencie zamykać kołową, ponieważ kołowa to jest też zawodniczka, której nie można lekceważyć. Do trzydziestej trzeciej minuty myślę, że to całkiem nieźle wyglądało, natomiast potem się posypało - stwierdziła najlepsza snajperka wicemistrzyń kraju.

Sporym mankamentem zawodniczek z Lubina w rywalizacji z ekipą z Lubelszczyzny była duża ilość niewykorzystanych rzutów karnych, gdyż z siódmego metra trafiły tylko raz na pięć prób. - Ja na pewno dwóch karnych nie rzuciłam. Ten element jest jak najbardziej do poprawienia. To było pierwsze takie spotkanie, w którym aż tyle karnych nam nie wyszło. To jest kolejna rzecz, która zaszwankowała w tym spotkaniu. Do tej pory dobrze wykonywałyśmy ten element, a w tym spotkaniu niewykorzystane rzuty karne podcinały nam skrzydła - zakomunikowała na zakończenie Joanna Obrusiewicz.

Szlagier dla mistrza Polski! - relacja z meczu MKS Selgros Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin

Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (1)
  • Janek76 Zgłoś komentarz
    Co oznacza "grać agresywnie" wyjaśniają wskazówki Bożenki pod koniec pierwszej połowy spotkania, gdzie Pani Paratrener wyraźnie każe grać faul. Oczywiście rozumiem, że w ręcznej
    Czytaj całość
    czasem tak się gra... ale: 1. Zaraz potem Maliczkiewicz dostaje dwójkę za kwestionowanie decyzji sędziów, którzy właśnie podyktowali.... faul. 2. To absolutnie nie była sytuacja, która takiej gry wymagała... 3. To właśnie jest przyczyna takiej ilości kar dla Zagłębia i wykluczenia Paluch (nota bene dziewczyna zupełnie nie radziła sobie w obronie). Po przegranej w poprzedniej kolejce z zespołem, który grał w bodajże 11 osobowym składzie, podkreślanie osłabień kadrowych jest co najmniej kuriozalne.
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×