PGE Stal chce powtórzyć w Szczecinie wynik z zeszłego sezonu

PGE Stal Mielec spotka się z Gaz-System Pogonią Szczecin w pierwszym sobotnim meczu 9. kolejki PGNiG Superligi. Czeczeńcy chcą na parkiecie rywala powtórzyć dobry wynik z poprzedniego sezonu.

Czeczeńcy w podróż do Szczecina wybrali się w nie najlepszych nastrojach. Po świetnym starcie sezonu i wysokiej dyspozycji pozostały jedynie wspomnienia, w dwóch ostatnich kolejkach mielczanie po słabych występach zaliczyli bowiem kolejno wyjazdową porażkę z Chrobrym Głogów i remis z Zagłębiem Lubin. Przed wyjazdem na parkiet wicelidera tabeli wyniki te nie napawały optymizmem.
[ad=rectangle]
Patrząc w ligową tabelę, faworytem sobotniej potyczki powinien być zespół Gaz-System Pogoni, który z ośmiu dotychczasowych meczów wygrał aż siedem.

- Patrząc na początek sezonu w wykonaniu Pogoni można powiedzieć: Rewelacja. To drużyna, która od pierwszego meczu gra równo, trzyma ten sam wysoki poziom, co dobrze było widać właśnie w pierwszym spotkaniu z Kielcami. My też dobrze zaczęliśmy, ale co z tego, skoro jeden mecz gramy dobrze, a drugi beznadziejnie. Pogoń trzyma formę - mówi obrotowy Stali, Damian Krzysztofik.

Szansą mieleckiej drużyny w sobotnim spotkaniu mogą być jednak kadrowe problemy rywali. Ze względu na uraz kolana wyłączony z gry jest Wojciech Zydroń, a po ostatnim meczu w Kwidzynie na listę kontuzjowanych trafili Mateusz Zaremba i Lech Kryński. To poważnie ogranicza możliwości Gazowników w starciu z PGE Stalą.

Jak podkreśla Krzysztofik mielczanie z parkietu rywala chcą wywieźć komplet punktów. - Nie jedziemy tam przecież po porażkę. Celem jest wygrana i jest ona w naszym zasięgu. Musimy tylko zagrać dobre zawody przez sześćdziesiąt minut - dodał kołowy Czeczeńców.

Jeśli Stal zwycięży w sobotę w Szczecinie, przedłuży tym samym serię triumfów nad Gazownikami do czterech gier. W poprzednim sezonie mielczanie pokonali zespół trenera Rafała Białego dwukrotnie na własnym parkiecie, w ostatnim meczu rozgrywek wygrywając również i na parkiecie Pogoni.

Źródło artykułu: