- Oba ostatnie spotkania, zarówno w Głogowie, jak i u siebie z Zagłębiem, zaliczamy do naszych porażek. O ile ten mecz z Chrobrym rozegrany był na wyjeździe i jeszcze jakoś można to tłumaczyć, to już na występ w starciu z Zagłębiem u siebie nie mamy żadnych argumentów. Te mecze dały nam bardzo dużo do myślenia, tak zawodnikom, jak i trenerowi - mówi 26-letni kołowy.
[ad=rectangle]
Po znakomitym starcie sezonu i siedmiu punktach wywalczonych w pięciu pierwszych meczach rozgrywek, mielecka drużyna mocno spuściła z tonu w ostatnich grach. Jeszcze przed reprezentacyjną przerwą zespół trenera Pawła Nocha przegrał w Głogowie z miejscowym Chrobrym, a w minionym tygodniu nie sprostał roli faworyta i zaledwie zremisował w domowym starciu z Zagłębiem Lubin.
Wspomniane wyniki, a przede wszystkim dyspozycja Czeczeńców w obu meczach nie spotkały się z pozytywnymi komentarzami. - Dostaliśmy mocną reprymendę i bierzemy się do roboty. Trener pozmieniał nam trochę treningi, mieliśmy więcej integracji i zobaczymy jak to wyjdzie. Do Szczecina nie jedziemy na pewno po porażkę - dodaje Krzysztofik.
O jakich zmianach w zajęciach wspomniał Krzysztofik? Zamiast na jeden z treningów, zawodnicy udali się na paintball. - Celem było, by trochę rozluźnić głowy, zapomnieć o ostatnich meczach i trochę się rozluźnić. Oczywiście oprócz tego oczywiście normalnie trenowaliśmy, jeden z treningów był po prostu zastąpiony taką formą integracji. Miejmy nadzieję, że to przyniesie efekt - stwierdza obrotowy Czeczeńców.
Mielczanie kolejne ligowe starcie rozegrają w sobotę, kiedy to na wyjeździe zmierzą się z Gaz-System Pogonią Szczecin. Mecz zaplanowany został na sobotę, 15 listopada. Początek już o godz. 15:00.