Niespełna miesiąc po objęciu puławskiej drużyny przez doświadczonego szkoleniowca, ekipa z Lubelszczyzny wkroczyła w okres decydujących w końcówce 2014 roku gier. 66-letni Skutnik na wymagających rywali na starcie swej przygody z KS Azotami narzekać nie mógł, w ciągu dwóch i pół tygodnia puławianie zmierzyli się bowiem z triem beniaminków - Nielbą Wągrowiec, Śląskiem Wrocław i Wybrzeżem Gdańsk.
[ad=rectangle]
Zeszłotygodniowy wyjazdowy mecz 3. rundy pucharu Challenge Cup z RK Metaloplastiką Sabac rozpoczął jednak serię spotkań z nieco bardziej wymagającymi przeciwnikami. W ciągu najbliższych niewiele ponad dwóch tygodni Azoty rozegrają w sumie pięć meczów na trzech frontach.
Intensywne granie rozpocznie sobotni rewanżowy mecz z Metaloplastiką, po którym puławianie zagrają kolejno z MMTS-em Kwidzyn (PGNiG Superliga), PGE Stalą Mielec (Superliga i Puchar Polski) oraz Górnikiem Zabrze. Dla szukających straconych na starcie sezonu punktów puławian będą to niezwykle istotne spotkania.
- Nastawiamy się, by najpierw awansować dalej w Challenge Cup, a potem rozpoczynamy maraton. W środę podejmiemy MMTS, potem do Puław zawita Stal, a na koniec jedziemy do Mielca i Zabrza. Może i jeżdżenia dużo nie będzie, ale granie będzie intensywne - mówi trener Skutnik.
66-letni szkoleniowiec z optymizmem wyczekuje nadchodzących gier swojego zespołu. - Myślę, że wszystko będzie dobrze i nasza gra pójdzie jeszcze do przodu. Pomalutku się dogadujemy i coraz lepiej rozumiemy. Końcówka jest mocna, trzeba zacząć robić punkty, żeby iść w górę tabeli - dodaje. Z Metaloplastiką puławianie zagrają w nadchodzącą sobotę. Ekipa Skutnika bronić będzie sześciobramkowej zaliczki z pierwszego meczu.