Turniej w Maladze: Falstart Polek, tragiczny kwadrans - relacja z meczu Polska - Hiszpania

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych od porażki rozpoczęła udział w rozgrywanym w Maladze towarzyskim turnieju. W piątek biało-czerwone musiały uznać wyższość Hiszpanek.

W wyjściowym składzie reprezentacji Polski nie było niespodzianek. W bramce zameldowała się Małgorzata Gapska, na lewym skrzydle Kinga Grzyb, piłki na rozegraniu rozdzielały Alina Wojtas, Karolina Kudłacz oraz Iwona Niedźwiedź, na prawym skrzydle pojawiła się Karolina Zalewska, natomiast na kole Patrycja Kulwińska.
[ad=rectangle]
Spotkanie mogły od zdobycia bramki rozpocząć Hiszpanki, jednak pojedynek na linii siedmiu metrów wygrała Małgorzata Gapska. Wynik meczu efektownym rzutem z drugiej linii otworzyła Alina Wojtas. Hiszpanki miały spore problemy z wykorzystywaniem rzutów karnych, w kolejnej akcji zawodniczka gospodarzy rzuciła piłkę wysoko nad bramką biało-czerwonych. Polki nie potrafiły jednak wykorzystać słabej skuteczności rywalek, popełniały proste błędy w ataku pozycyjnym. W ofensywie także nie zachwycały szczypiornistki z Półwyspu Iberyjskiego, które często miały problemy z wypracowaniem dogodnej pozycji rzutowej. Na parkiecie momentami panował spory chaos. Lepiej w nim odnalazły się biało-czerwone, które po trafieniu z kontrataku Kingi Grzyb objęły prowadzenie 4:2.

Piłkarki ręczne znad Wisły niedługo cieszyły się z korzystnego wyniku, wystarczyły dwie nieskuteczne akcje w ataku Karoliny Kudłacz i Aliny Wojtas, by rywalki zdołały doprowadzić do remisu 4:4. Polki momentami miały spore problemy ze skutecznym wykończeniem akcji, ich rzuty były blokowane lub lądowały obok bramki gospodyń. W 20 minucie o czas dla swojego zespołu poprosił Kim Rasmussen. W polskiej bramce zameldowała się Anna Wysokińska. Przekazane uwagi nie pomogły, biało-czerwone w dalszym ciągu miały problemy w ataku, wszystkie swoje akcje starały się kończyć rzutem z sektora centralnego, a tam znajdowało się najwięcej rywalek, brakowało rozciągnięcia gry.

W końcówce pierwszej połowy inicjatywę przejęły Hiszpanki za sprawą nieskutecznej gry Polek. Gospodyniom turnieju w Maladze zdobywanie bramek wcale jednak nie przychodziło łatwo, także miały spore problemy w ofensywie. Potrafiły jednak przedrzeć się przez polską defensywę i wywalczyć rzut karny. W końcówce pierwszej połowy Hiszpanki w tym elemencie gry były już skuteczne i Anna Wysokińska nie miała nic do powiedzenia. Rzutu karnego nie wykorzystała natomiast Karolina Kudłacz i biało-czerwone zeszły do szatni przegrywając 7:11.

Początek drugiej połowy był fatalny w wykonaniu Polek, które w dalszym ciągu miały ogromne problemy ze skutecznością. Biało-czerwone grając nawet z przewagą jednej zawodniczki nie potrafiły wpisać się na listę strzelców. Świetnie dostępu do bramki Hiszpanek strzegła Fernandez Temprano. Widząc beznadziejną postawę swojego zespołu o kolejny czas poprosił Kim Rasmussen. Przyniosło to niewątpliwie efekt. Polki po ponad kwadransie gry bez bramki w końcu przełamały niemoc, a do siatki trafiła Iwona Niedźwiedź.

W 42 minucie tablica wyników pokazała rezultat 19:10 i wydawało się, że jest już po meczu. Ponowne pojawienie się na placu gry Małgorzaty Gapskiej tchnęło jednak w polski zespół ducha walki. Hiszpanki popełniły kilka błędów w ataku i już po chwili biało-czerwone przegrywały "tylko" 15:19. Do zakończenia spotkania pozostało 10 minut i wciąż wszystko było możliwe. Polki pomimo ambitnej postawy nie zdołały odrobić strat i spotkanie zakończyły porażką.

W drugim piątkowym meczu turnieju szczypiornistki reprezentacji Brazylii gładko ograły Tunezyjki 35:23. Mistrzynie świata już przed przerwą wypracowały sobie pokaźną zaliczkę, do szatni schodząc z prowadzeniem 19:10. W sobotę reprezentacja Polski o godz. 18.00 zmierzy się właśnie z Brazylią.

Hiszpania - Polska 23:17 (11:7)

Hiszpania: Temprano - Carmen Martin 5/2, Alexandrina Barbosa 4/1, Lara Gonzalez 4, Eli Pinedo 4, Nerea Pena 3/1, Marta Mangue 2, Eli Chávez 1, Bea Escribano, Marta Lopez, María Nunez, Patricia Elorza, Ainhoa Hernandez.

Polska: Gapska, Wysokińska - Wojtas 7/3, Grzyb 3, Kulwińska 3, Kudłacz 1/1, Niedźwiedź 1, Siódmiak 1, Stachowska 1, Drabik, Gęga, Kocela, Zalewska, Zych.

Komentarze (11)
avatar
Observator
28.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że to tylko kamuflaż - reszta do poprawki, prawe skrzydło
i rozegranie nie istnieją a Ali nie ma co rozszyfrowywać !
19 min bez bramki to niezły wyczyn - nawet udawane ! 
avatar
kristobal
28.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najważniejsze będą jednak przyszłoroczne mistrzostwa świata, gdy zacznie się na dobre walka o kwalifikacje olimpijskie do Rio de Janeiro i dobrze byłoby gdyby mistrzostwo odzyskał zespół z Euro Czytaj całość
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
28.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dużo pracy czeka naszą kadrę,ale będzie dobrze.Cierpliwosci potrzeba,wierzę w Kima i zespół. 
avatar
Grzymisław
28.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tragiczny to nie był kwadrans tylko cały mecz. Z taką grą naszych reprezentantek to ja chyba sobie wsadzę marzenia o medalu jeszcze zanim się mistrzostwa rozpoczną. Takiego dna to jeszcze nie w Czytaj całość
avatar
kristobal
28.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wynik nie taki najgorszy biorąc pod uwagę, że między 18. a 39.minutą zdobyliśmy aż 1 bramkę.
Później między 42. a 51. minutą wygraliśmy z Hiszpankami 5:0. W obronie nienajgorzej, trzeba poprawi
Czytaj całość