Biało-czerwone gotowe na ME. "Wiemy, na co nas stać"
Mistrzostwa Europy kobiet zbliżają się wielkimi krokami. - Musimy znaleźć w zespole odpowiednia równowagę. Jeśli się uda, będzie dobrze - mówi selekcjoner, Kim Rasmussen.
Duńczyk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że największym wyzwaniem dla jego drużyny będzie zastąpienie kontuzjowanej Kingi Byzdry. - Musimy znaleźć w zespole odpowiednia równowagę, grając bez niej. Jeśli się uda, będzie dobrze. Kinga była dla nas bardzo ważnym ogniwem zarówno w ataku, jak i w obronie. W ostatnich dniach bardzo mocno nad tym wszystkim pracowaliśmy i jestem pewien, że na niedzielę będziemy gotowi - mówi.
Polki w podróż na Węgry wybiorą się w sobotę rano. - To, co mieliśmy do zrobienia jako ZPRP, wykonaliśmy. Sprawy techniczne zostały dopięte na ostatni guzik - podkreśla sekretarz generalny ZPRP, Marek Góralczyk. - Mam nadzieję, że podobnie jak przed rokiem dziewczyny nie będą musiały sprzątać na święta i wrócimy do kraju jak najpóźniej. Jestem przekonany, że osiągniemy pozytywny wynik.