Podopieczni Piotra Mieszkowskiego po meczu bez długiej historii wygrali 27:19 (14:7), rozstrzygając losy pojedynku już w pierwszej połowie. Gospodarze prowadzili od początku do końca zawodów. Patent na świetnie funkcjonującą defensywę Olimpu potrafił znaleźć tylko Mateusz Piędziak. Grający na 80 procentowej skuteczności rozgrywający ŚKPR-u rzucił aż dziesięć bramek, ale osamotniony w swoich staraniach nie był w stanie zapobiec porażce swojej drużyny. [ad=rectangle]
W pierwszych fragmentach goście próbowali zaskoczyć grodkowian równie agresywną grą w obronie, ale skończyło się to tym, że po kwadransie mieli na koncie już trzy dwuminutowe kary, a na tablicy wyników było 8:2 dla Olimpu. W 24. minucie świdniczanie zniwelowali straty do trzech goli (10:7), ale odpowiedź miejscowych była piorunująca. Trafienia Pawła i Marcina Biernatów oraz dwa gole świetnie dysponowanego w tym dniu kołowego Bartosza Żubrowskiego dały Olimpowi siedem bramek przewagi (14:7).
Po przerwie gospodarze jeszcze mocniej podkręcili tempo. W 38. minucie było już 19:9 i zanosiło się na prawdziwy pogrom. ŚKPR nie rozgrywał wielkiego meczu, ale potrafił jeszcze zmobilizować się do walki. Przynajmniej na tyle, aby pozostawić po sobie przyzwoite wrażenie. W 52. minucie zbliżyli się na sześć bramek (23:17), ale na więcej Olimp już nie pozwolił.
Olimp Grodków - ŚKPR Świdnica 27:19 (14:7)
Olimp: Wasilewicz, Romatowski - Żubrowski 6. Chmiel 3, Gradowski 4, Kolanko 3, Bujak 3, Świerczyński 2, M. Biernat 2, T. Biernat 2, Ogorzelec 1, Górny, P. Biernat
Kary: 8 minut
Karne: 7/4
ŚKPR: Gil, Bajkiewicz - Piędziak 10, Krzaczyński 2, P. Rogaczewski 2, Węcek 1, Chaber 1, Pułka 1, K. Rogaczewski 1, Dębowczyk 1, Misiejuk, Rzepecki, Czerwiński, Bieżyński, Motylewski
Kary: 10 minut
Karne: 3/2
Sędziowali: Poloczek, Solecki (Śląsk)
Widzów: 290