Iwona Niedźwiedź: Na szczęście nic mi nie dolega
Iwona Niedźwiedź występu przeciwko Hiszpanii nie będzie miło wspominać i to nie tylko z powodu porażki. Rozgrywająca reprezentacji Polski spotkanie zakończyła z poważnie wyglądającą kontuzją.
- Wszystko ok. Bardzo wierzę głęboko, że jutro zagram z Węgierkami. W pierwszej chwili też sama się przestraszyłam. Z urazem ścięgna podeszwowego zmagam się od jakiegoś czasu i wczoraj poczułam moment rozerwania. Wszelkie badania to na szczęście wykluczyły. Będę się powtarzała jak stara, zdarta płyta. Mam nadzieję, że zagram z Węgierkami. Nie chcę wracać do domu - poinformowała Iwona Niedźwiedź na łamach oficjalnej strony Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Przypomnijmy, że z powodu kontuzji w pierwszej fazie turnieju trener Kim Rasmussen nie może skorzystać z usług z innej podstawowej rozgrywającej Kingi Byzdry.