Biało-czerwone do przerwy prowadziły z liderem grupy różnicą czterech trafień. W drugiej połowie rywalki wrzuciły jednak wyższy bieg. - Cieszę się, że potrafiłyśmy się podnieść po wszystkich porażkach, zagrać na równym poziomie i podjąć walkę z tam dobrym zespołem. Zostawiłyśmy serducho na boisku - przyznaje Joanna Drabik.
[ad=rectangle]
Z meczu przeciwko Norweżkom zadowolona jest też Stachowska. -Każdy stawiał nas na pozycji przegranej. Uważam, że możemy być z siebie dumne. Walczyłyśmy. Szkoda, że nie zwyciężyłyśmy, bo za dobry mecz, ale przegrany, nie ma punktów - przyznaje doświadczona zawodniczka.
Polki udział w europejskim czempionacie zakończą starciem z Rumunią. - Pokazałyśmy, że potrafimy grać w piłkę ręczną i że dalej sprawia nam to frajdę. Jeżeli w spotkaniu z Rumunią pokażemy, to, co w pierwszej połowie z Norwegią, to powinien być to ciekawy mecz - zapowiada Anna Wysokińska. Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 16:00.
Źródło: ZPRP