Słowaczki bez szans, spacerek Skandynawek - relacja z meczu Szwecja - Słowacja

Szczypiornistki reprezentacji Szwecji odniosły kolejne zwycięstwo podczas Mistrzostw Europy 2014 na Węgrzech i w Chorwacji. Podopieczne Thomasa Sivertssona tym razem ograły Słowaczki 31:22 (17:11).

Skandynawki były zdecydowanymi faworytkami wtorkowej potyczki w Zagrzebiu. Srebrne medalistki mistrzostw Europy sprzed czterech lat po porażce Holenderek w meczu z Czarnogórą pozostawały jedyną niepokonaną drużyną w grupie II. Zawodniczki Thomasa Sivertssona stan ten chciały utrzymać również i w rywalizacji ze Słowaczkami, które choć skazywane były na pożarcie, nie zamierzały łatwo oddać rywalkom punktów.
[ad=rectangle]

Już pierwsze minuty pokazały jednak, że spotkanie przebiegać będzie pod zdecydowane dyktando Szwedek. Po trafieniach Anne-Marii Johansson, Isabelle Gullden oraz Linnei Torstenson Skandynawki wyszły na prowadzenie 3:0, które w 9. minucie po kolejnej bramce Gullden powiększyły do stanu 6:2.

Gospodynie wtorkowego starcia spokojnie wykorzystywały większość swoich szans w ataku, Słowaczki natomiast popełniały sporo błędów, dzięki czemu ich rywalki mogły systematycznie budować przewagę. Co prawda jeszcze w 13. minucie świetnie dysponowana Simona Szarkova zmniejszyła straty swojej drużyny do trzech bramek (4:7), jednak w końcówce pierwszej połowy Szwedki odskoczyły na dystans ośmiu trafień (17:9).

Choć już wówczas losy rywalizacji wydawały się przesądzone, to podopieczne Dusana Poloza nie zrezygnowały z walki o jak najkorzystniejszy wynik. Jeszcze przed przerwą Słowaczki odrobiły dwie bramki straty do rywalek, a w 47. minucie przegrywały już tylko 19:24 i z każdą akcją coraz śmielej poczynały sobie w ofensywie.

Ich pogoń powstrzymała jednak fatalna skuteczność w dogodnych sytuacjach (w całym meczu ledwie 45% wykorzystanych okazji). Szwedki natomiast zachowały więcej spokoju i opanowania, dzięki czemu ostatnie trzynaście minut rywalizacji wygrały 7:3, w całym spotkaniu triumfując zaś 31:22.

Zwycięstwo pozwoliło drużynie trenera Sivertssona objąć fotel lidera grupy II. Skandynawki są na dobrej drodze do półfinału mistrzostw - jeśli Francuzki wygrają wtorkowy mecz z Niemkami, Szwedkom do awansu wystarczyć będzie punkt w ostatnim grupowym spotkaniu z Czarnogórą.

Szwecja - Słowacja 31:22 (17:11)

Szwecja: Bundsen, Idehn - Gullden 9 (6/6), Oden 5, Agren 3, Hagman 3, Helleberg 3, Johansson 3, Jacobsen 2, Sand 2, Torstenson 1, Ahlm, Alm, Blohm, Fogelström, Roberts.
Karne: 6/6.
Kary:
 10 min.

Słowacja: Sulovska, Gubikova, Tothova - Szarkova 7 (0/1), Rajnohova 5, Sukennikova 3, Bizikova 2, Jakubisova 2, Trehubova 2 (0/1), Hornakova 1, Benuskova (0/1), Blazekova, Czanik, Dubajova, Kerteszova, Michnova.
Karne: 0/3.
Kary:
 8 min.
Kary:

Szwecja - 10 min. (Jacobsen - 4 min.; Alm, Ahlm, Fogelström - po 2 min.); Słowacja - 8 min. (Blazekova, Czanik, Hornakova, Jakubiskova - po 2 min.).

Sędziowali: P. Horvath oraz B. Marton (Węgry).

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Czarnogóra 5 4 0 1 136:124 8
2 Szwecja 5 3 1 1 158:140 7
3 Francja 5 3 1 1 115:109 7
4 Holandia 5 2 1 2 134:127 5
5 Niemcy 5 1 1 3 138:141 3
6 Słowacja 5 0 0 5 106:146 0
Źródło artykułu: