Turniej w Oviedo: Nowe oblicze biało-czerwonych - relacja z meczu Węgry - Polska

Polscy szczypiorniści w drugim dniu turnieju w Oviedo pewnie pokonali Węgrów. Po porażce z Norwegami tym razem biało-czerwoni pokazali zupełnie inne oblicze.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Michaela Bieglera starcie z Madziarami rozpoczęli bardzo dobrze. Polacy - w przeciwieństwie do występu piątkowego - tym razem przeciwstawili rywalom agresywną defensywę, a serią dobrych interwencji w spotkanie wprowadził się Sławomir Szmal.
[ad=rectangle]
W ataku biało-czerwoni prezentowali się przeciętnie. Polskie natarcia tradycyjnie opierały się na indywidualnych akcjach i rzutach z drugiej linii, podań na skrzydła i do koła było jak na lekarstwo. Przemysław Krajewski oraz Michał Daszek okazje do wykazania się mieli tylko w kontrach i szybkich atakach. Tych w pierwszej połowie podopieczni Bieglera zorganizowali w sumie pięć. Cztery kończyły się golami, a swoje trafienie zaliczył nawet Piotr Grabarczyk.

Nasz zespół prowadził z Węgrami 6:3, 9:4 i 11:6. Pod koniec pierwszej połowy Polakom przytrafił się jednak dłuższy przestój. Biało-czerwone strzelby w ataku się przytkały, a sygnał do ataku dał Madziarom Mate Lekai. Jego dobre akcje w połączeniu z pudłami Andrzeja Rojewskiego sprawiły, że rywale jeszcze przed przerwą straty ograniczyli do minimum.

W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Polacy wciąż opierali swoje ataki na indywidualnych zrywach, a prym pod bramką Madziarów wiódł Piotr Chrapkowski. Jego próby w połączeniu z dwoma kolejnymi udanymi kontrami sprawiły, że biało-czerwoni w pewnym momencie prowadzili już nawet różnicą czterech trafień.

Poderwać Węgrów do walki nie byli w stanie ani Gabor Csaszar, ani Laszlo Nagy. Rywale gaśli w oczach, a Polacy ich słabość wykorzystali bezlitośnie. Dorobek bramkowy naszej drużyny podreperowali Karol Bielecki, i Adam Wiśniewski, a kilkoma dobrymi interwencjami swoją obecność na parkiecie zaznaczył Piotr Wyszomirski. Dzięki wysokiej wygranej biało-czerwoni w niedzielę zagrają z Hiszpanami o zwycięstwo w całym turnieju.

Węgry - Polska 25:35 (13:14)

Polska: Szmal, Wyszomirski - Lijewski 3, M. Jurecki 4, B. Jurecki 3/2, Chrapkowski 6, Grabarczyk 2, Bielecki 6, Daszek 2, Krajewski 4, Wiśniewski 2, Orzechowski 2, Rojewski 1, Szyba, Masłowski.
Karne: 2/4.
Kary: 12 min. (Grabarczyk, Chrapkowski - 4 min., B. Jurecki, Biegler - 2 min.)

Komentarze (57)
dzikuss
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mam pytanie. Czy ktoś z Płocka mógłby potwierdzić, że Wisła zakontraktowała rosyjskiego rozgrywającego na środek z Czechowskich Niedzwiedzi? 
avatar
KATAR
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Hiszpanie to inny świat. To są zawodnicy klasy światowe, nie to co nasi podstarzali ligowcy. 
tdc
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
No ja bardzo przepraszam, ale czym sie tak w sumie rozni Nasza repr. Recznej od noznej? Polegamy na bramkarzu i gramy kontratakami(tak wynika s opisu meczu) 
avatar
Petrochemia
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzisiaj wiatr jest raczej słaby i wysyp chorągiewek też raczej słaby. W telewizji mówili, że wzrasta sprzedaż chusteczek :) 
avatar
cezarWP
10.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ja to w sumie mam tylko jedno pytanie (meczu nie oglądałem) : "gdzie jest Kuchczyńśki ?".